Agata Młynarska o rewolucji w TVP. "Wygnać z korytarzy strach, donosy, kłamstwa"

Po wyborach dużo mówi się o tym, co stanie się z mediami publicznymi. Głos w sprawie zabrała także Agata Młynarska, która przed laty pracowała w TVP.

Agata Młynarska o TVP
Agata Młynarska o TVP
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

24.10.2023 | aktual.: 24.10.2023 10:21

Agata Młynarska zaczęła pracować w TVP w 1990 r. Prowadziła wiele programów - wśród nich było "Pytanie na śniadanie". W 2006 r. przeszła do Polsatu na jakiś czas, ale z publicznym nadawcą nie rozstała się na amen. Po 2013 r. była gospodynią show "Świat się kręci". Jej praca telewizyjna została ukoronowana Wiktorem, którego odebrała w 2014 r. W następnych latach Młynarska zaczęła współpracować z TVN lub na własny rachunek, oddalając się od telewizji publicznej.

Po wyborach parlamentarnych, w których większość zdobyły partie opozycyjne, wiele osób niegdyś związanych z TVP wypowiada się o przyszłości stacji. Głos zabrał Robert Makłowicz, który przyznał, że nie wyklucza pojawienia się w jakimś programie TVP. - Kiedy TVP rzeczywiście się zmieni, nie będzie już się trzeba wstydzić pokazywania pod tym szyldem - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską. Swoimi przemyśleniami na temat przyszłości Telewizji Polskiej podzieliła się także Młynarska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Jedyne, co mogę doradzić w myśleniu o zmianach w TVP, choć pewnie raczej mało kogo to interesuje, to odcięcie się od starych schematów!!! TVP potrzebuje wybitnej klasy profesjonalistów znających się na zarządzaniu dużymi spółkami, ludzi biznesu i szefów programowych z nową energią, którzy znają się na programmingu, a etyka i moralność nie są im obce. Ludzi niezależnych i odważnych" - zaczęła swój wpis dziennikarka.

Wpis na Instagramie pojawił się w reakcji na medialne doniesienia, jakoby Edward Miszczak mógł w przyszłości prezesować TVP. Młynarska w swoim komentarzu zaznacza, że przede wszystkim należałoby zrobić szczegółowy plan tego, jak powinna być finansowana telewizja publiczna i jaki powinien być jej cel: misja czy komercja, a może jedno i drugie.

Co dalej? "Wygnać z korytarzy strach, donosy, kłamstwa, przekręty, chałturę, tandetę, sługusostwo, lizusostwo, kolesiostwo, pieniądze płynące bokiem, zakłamanie, wszechobecną politykę. Przegonić szorującą po dnie telewizyjną moralność" - wylicza.

"Czy jest to możliwe? Tak, (choć gen Woronicza jakoś lubi się odradzać). Potrzeba nowej energii i ludzi, którzy są gotowi zakasać rękawy. Potrzeba profesjonalizmu i wzajemnego szacunku. W TVP są wciąż wybitni fachowcy, ekipy realizacyjne, ludzie, którzy dla tej firmy zrobili bardzo dużo. Ruszając z miotłą po Woronicza, trzeba uważać na stare kąty. Tam są najstarsze śmiecie, ale można też trafić na diament" - punktuje dziennikarka. Zgodzicie się?

Źródło artykułu:WP Teleshow
Zobacz także
Komentarze (18)