Afera z show "Ameryka Express". Korwin-Piotrowska skrytykowała Woźniak-Starak. "Byłaś wynajętą kukiełką?"
Komentarze dziennikarki zazwyczaj są ostre. Gwiazda telewizji nie ukrywa swoich poglądów, a gdy ma coś do powiedzenia, mówi to głośno. Nie inaczej jest przy okazji afery związanej z programem "Ameryka Express".
11.11.2018 | aktual.: 11.11.2018 15:00
Wszystko zaczęło się od wyjątkowo nieprzemyślanej konkurencji dla uczestników show TVN-u. Zadaniem było pocałowanie obcych ludzi. Niektózy zawodnicy pytali przechodniów o zgodę, a gdy tej zabrakło, odpuszczali. Inni po prostu całowali. Za to karygodne zachowanie najbardziej "oberwało" się Filipowi Chajzerowi. Artykuł wytykający mu molestowanie napisała Helena Łygas z serwisu Kobieta Wirtualnej Polski.
Chajzer nie poczuł się do odpowiedzialności, nie przeprosił, za to wziął odwet na dziennikarce, publikując jej wizerunek na swoich profilach w mediach społecznościowych i wystawiając na hejt ze strony fanów. Aferę zaczęły komentować gwiazdy, również te związane ze stacją czy samym programem. Wypowiedziała się Agnieszka Woźniak-Starak, a później jej post skomentowała Karolina Korwin Piotrowska. Nie obyło się bez wulgaryzmów. Widać, że dziennikarka jest wzburzona sytuacją.
"Wszystko świetnie lepiej późno niż wcale, ale czy to znaczy, ze Ty, fajna, niegłupia babka, która ma sporo do powiedzenia, tutaj byłaś wynajęta kukiełka? Kurczę, czy nikt nie widział, co się odwala na planie? Rok po #metoo? Kiedy cały świat, także ten medialny, mówi od miesięcy wprost, że to głównie media spierdoliły edukację ludzi w kwestii seksizmu, molestowania, mobbingu, praw mniejszości i tolerancji? Aga, jesteśmy obie z TVN, z miejsca, gdzie pracował Durczok, byłaś na czarnym marszu, walczysz o prawa kobiet i teraz przykro? Bo się mleko rozlało? Bo jest słuszny wkurw? Bo paru uczestników celebryckich dało chamsko czadu na wyjeździe? I na szczęście dziennikarze, na szczęście tacy są, po tym jak zebrali po emisji szczęki z podłogi, postanowili powiedzieć głośno, że coś tu jest nie tak? I za to spotkał ich hejt? Bo tknęli nietykalnych? Co tu się odwala? Widziałam ten odcinek. Było mi wstyd".
Wcześniej Woźniak-Starak zamieściła wpis z przeprosinami. Zastanawiała się też, czy odejść z programu, który prowadzi:
"Wstyd mi za 10. odcinek programu Ameryka Express. Mimo, że jest to fantastyczny format, w którym oglądamy nie tylko zmagania uczestników, ale również najpiękniejsze zakątki świata i w luźnej, rozrywkowej formie staramy się przybliżyć inne kultury, to zadania przed którymi stawiani są nasi bohaterowie często budzą również moje wątpliwości. Nie biorę udziału w pracach produkcyjnych przy wyborze konkurencji dla uczestników, nie jestem również świadkiem wszystkich zmagań na planie, nie jest to jednak żadnym usprawiedliwieniem, ponieważ jako prowadząca firmuję ten format własną twarzą. I dlatego dziś z przykrością stawiam sobie pytanie, czy powinnam ten program nadal prowadzić? Przyjmuję wszystkie zarzuty, zgadzam się z nimi i ze swojej strony mogę powiedzieć jedynie PRZEPRASZAM".
Mnóstwo osób komentuje wpisy dziennikarek, rozumiejąc, że wymuszanie pocałunków jest molestowaniem. Jednak wielu wciąż uważa, że to tylko żart, zabawa. Co wy sądzicie na ten temat?
Zobacz także