Adrianna z "Królowych życia" wreszcie spotkała się z synem. Pandemia COVID-19 rozdzieliła ich na 2 lata
Adrianna Eisenbach z "Królowych życia" całą pandemię spędziła daleko od ukochanej osoby. I choć miała przy sobie partnera, szalenie tęskniła za synem. W końcu udało im się spotkać.
Adrianna o swoim szczęściu napisała na instagramowym profilu. "Nareszcie. Korona nas na prawie dwa lata rozdzieliła i tylko skora była, byśmy na kamerce pogadali i sobie wirtualnego buziaka dali. Dzisiaj mnie mój syn tak cudownie zaskoczył, tak piękną niespodzianką zauroczył, bo nareszcie się zobaczyliśmy i uściskaliśmy" - zaczęła.
"Co ten wirus nawyrabiał i ilu ludzi w tęsknotę wprawiał, tego nie da się opowiedzieć. Tylko ten może wiedzieć, kto rodzinę ma za granicami i tęskni za córkami i synami. Dzisiaj jesteśmy mega szczęśliwi" - pisała.
Okazuje się, że dopiero teraz Ada mogła poznać ukochaną syna, a on jej partnera. Choć zakochanych dzieli około 20 lat, świetnie się dogadują. Wygląda na to, że synowi uczestniczki show też nie przeszkadza równolatek w roli "ojczyma".
"Ja poznałam jego dziewczynę Dagmarę osobiście, on mojego Davida rzeczywiście i wszyscy się zachwycamy, że nareszcie czas we czwórkę dla siebie mamy. Więcej nie napiszę, ale wszystkim z całego serca życzę, by tak się kochali, że nawet jak świat się zawali, jeden dla drugiego szczęścia pragnie i miłości, pokazując uśmiech w całej okazałości. Kocham" - zakończyła Adrianna.
Wpis okrasiła zdjęciami całej czwórki. To się nazywa szczęśliwa rodzina.