Ada z "Rolnik szuka żony" ujawniła najtrudniejszy moment show. Widzowie pamiętają, co mówił jej przyszły teść
Dla Ady i Michała, uczestników dziewiątej edycji show "Rolnik szuka żony", to już ostatnie tygodnie przed ślubem. Przygotowania idą pełną parą, a przyszła panna młoda stroi się na ceremonię w rodzinnej Łodzi. Przy okazji ostatniej podróży przyznała, że trudno zniosła rozłąkę z bliskimi. Powiedziała, kiedy było najgorzej.
Adrianna Jasiaczek i Michał Tyszka wyrośli na największych ulubieńców widzów ostatniej edycji programu TVP "Rolnik szuka żony". Oboje trafieni strzałą Amora, ostatecznie poddali się uczuciu, choć dla każdego z nich oznaczało to pewne ryzyko. Rodzice Michała, a zwłaszcza ojciec, początkowo nie sprzyjali mieszkance Łodzi, doradzając bohaterowi programu wybór kandydatki pochodzącej, jak oni, ze wsi.
Młody gospodarz nie posłuchał jednak seniora, a głosu serca, przekonany zresztą, że to Ada jest mu pisana. To właśnie list od niej wylosował jako pierwszy, co często podkreślał przed kamerami. Także Ada rzuciła się na głęboką wodę, zmieniając dla nowego uczucia swoje całe dotychczasowe życie. Niedługo po zakończeniu nagrań do programu Ada zdecydowała się zamieszkać w domu Michała, porzucając rodzinną Łódź.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ada z "Rolnik szuka żony" opowiedziała o trudnej rozłące z rodziną
W finale "Rolnik szuka żony" Ada i Michał pochwalili się zaręczynami, zdradzając, że już latem planują się pobrać i przypieczętować swoją miłość małżeńską przysięgą. I choć mimo upływu miesięcy na twarzach narzeczonych nie widać zwątpienia, Ada przyznała ostatnio, że początkowo rozłąka z bliskimi nie była dla niej łatwa.
Uczestniczka programu "Rolnik szuka żony" urządziła niedawno na swoim profilu na Instagramie Q&A (z angielskiego: pytania i odpowiedzi — red.), w trakcie którego ujawniła m.in., kiedy najmocniej odczuła rozstanie z rodziną. Najtrudniej było dziewczynie w święta Bożego Narodzenia, które spędziła z najbliższymi Michała na Podlasiu.
- [...] Najgorsza była pierwsza Wigilia, kiedy miałam takie "uderzenie", że to pierwsze święta bez najbliższej rodziny, ale zostałam bardzo ciepło przyjęta u Michała - wyznała Ada, dodając, że pomogła jej także wcześniejsza rozmowa z rodzicami.
Jak zapewniła wybranka rolnika, wie, że prędzej czy później i tak wyprowadziłaby się z domu, a od tamtego czasu stara się często odwiedzać swoich bliskich.
Ada o najtrudniejszych chwilach w programie "Rolnik szuka żony"
Fani zapytali też Adę, który moment w programie "Rolnik szuka żony" był dla niej najtrudniejszy. Dziewczyna przyznała, że najmniej komfortowo czuła się na grillu u Michała. Jak z pewnością pamiętają widzowie, ojciec rolnika wyraźnie faworyzował wtedy rywalkę Ady, Martę, i dawał chłopakowi do zrozumienia, że dziewczyna z miasta nie sprawdzi się na wsi.
Jego słynna rada, by Michał "nie myślał o bułkach, gdy ma chleb" była jednym z najmocniejszych akcentów tamtego odcinka. Nic więc dziwnego, że Ada do dziś nie wspomina tego najlepiej.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat kontrowersje wokół "Małej syrenki", rozprawiamy o strajku scenarzystów i filmach dokumentalnych oraz zdradzamy, jakich letnich premier kinowych nie możemy się doczekać. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.