Absurdalne wystąpienie. Górski wyśmiał Glapińskiego
Wystąpienia prezesa NBP, Adama Glapińskiego, często przypominają skecze kabareciarzy. Przyszedł więc czas na to, by zawodowy kabareciarz sparodiował Glapińskiego. Poszedł na całość?
09.10.2023 | aktual.: 09.10.2023 09:42
Od kilku miesięcy wystąpienia prezesa Narodowego Banku Polskiego przypominają kabarety. Przykładów można podać wiele. W styczniu tego roku Adam Glapiński na konferencji prasowej rozmyślał o tym, że chleb jest drogi, bo ludzie zamiast kupować baltonowski wybierają "taki z pestkami lub bezglutenowy" i przypominał, że "zastrzyk penicyliny w pupę boli". Pamiętne są także jego słowa o inflacji: "zejdzie gdzieś tam do poziomu sześć, dziewięć, powiedzmy, a wzrost będzie dwa, ponad dwa. Może półtora. Tam jest półtora, jest dziewięć. Zależy czy tarcza będzie, czy nie będzie tarczy. Jak nie będzie tarczy, to będzie 12 w przyszłym roku, jak będzie tarcza, będzie dziewięć, a na koniec roku będzie sześć".
Kabaret Moralnego Niepokoju z Robertem Górskim w roli głównej postanowił sparodiować wystąpienia Glapińskiego w specjalnym skeczu, który zaprezentowano w programie "Kabaret na żywo. Młodzi i Moralni".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Dzisiaj odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp. Posiedzenie trwało 50 minut. No, może 52 minuty. Nie to co dawniej, kiedyś, w czasach mojej młodości. Mało kto pamięta. Wszyscy z was młodzi, całe życie przed wami. No ale oczywiście młodzi też umierają. A to nowotwór, a to samochód, a to coś. No to zebrania trwały trzy, cztery godziny. Tak się po prostu ględziło - zaczął "prezes".
Monolog "Glapińskiego" w wykonaniu Górskiego toczył się dziwnymi ścieżkami, podobnie jak wystąpienia prawdziwego prezesa NBP.
W skeczu Górski skakał z tematu na temat. Było o młodych umierających ludziach, potem o korzystaniu z telefonu komórkowego w restauracji, zaraz potem o "Chłopach", które mogą powalczyć o Oscary. - A tyle się mówi o tych parytetach. Już ten TVN mało się tam nie sfajda, jaka to musi być równość. No i co, baby? Klej na mordę, hehehe. Pocałujta w d...pę wójta. Chyba że gdzieś tam na montażu zmienią chłopom płeć. Przecież to żydowscy geje siedzą w tej kapitule - brnął.
O stopach procentowych, jak można się domyślać, nic nie było. "Glapiński" w skeczu mówił zaś np. o facetach, którzy chcieliby mieć młodsze żony. - A wiecie, dlaczego faceci chcą mieć młode i zdrowe żony? Bo młoda i zdrowa jest lepsza niż stara i chora - sypał żartami.
Pod koniec skeczu na scenie pojawił się wnuczek "prezesa", który próbował go ściągnąć ze sceny, by dziadek nie opowiadał już tzw. żartów z brodą. - Facet z brodą dwie korzyści. Bobra liże, d..sko czyści - rzucił Glapiński ze skeczu przed kamerami.