"Community"
Serial Dana Harmona (którego niektórzy mogą kojarzyć za sprawą kreskówki dla dorosłych "Rick i Morty") ma już co prawda 11 lat, ale dopiero teraz ma szansę przebić się do świadomości widzów na całym świecie. Produkcja pierwotnie nadawana przez stację NBC o grupce znajomych uczęszczających do publicznego amerykańskiego koledżu nie zdobyła popularności zbliżonej do "Przyjaciół" czy "Biura". Powodem takiego stanu rzeczy był fakt, że nie jest to sitcom typowy.
Szóstka głównych bohaterów, choć przeżywa co odcinek inne przygody, w rzeczywistości przez cały czas trwania serialu ewoluuje. Z jednej strony jest to więc zaleta i powód do oklaskiwania twórców, a z drugiej wada. Wada zwłaszcza dla ludzi, którzy nie mogli śledzić każdego odcinka o konkretnej porze, tylko od czasu do czasu trafiali na nieco zwariowane historie prezentowane w "Community".
W oderwaniu od siebie wyglądały one jednak jak stek wymuszonych banałów w dziwnej oprawie, które nabierały sensu dopiero oglądane ciągiem. Można powiedzieć, że formą zatopioną w meta-żartach i napakowaną odniesieniami do popkultury, "Community" wyprzedził swój czas - przynajmniej o 7-8 lat, kiedy nastąpił prawdziwy boom na serwisy streamingowe. Dzięki Netfliksowi teraz można pochłonąć ten serial w całości.