Uczestniczki "40 kontra 20" przywiązały Kochanka do łóżka. "Było mu przyjemnie. Aż się wił"
W ostatnim odcinku "40 kontra 20" zrobiło się gorąco. I to dosłownie. Uczestniczki zamknęły w sypialni niczego nieświadomego Roberta Kochanka i wciągnęły go w zmysłową grę.
W "40 kontra 20" nareszcie zaczyna się coś dziać. Choć wciąż uczestniczki głównie snują się po greckiej posiadłości, opalają na leżakach i pluskają w basenie, to (być może właśnie z nudów) zaczęły same urozmaicać sobie dnie. Ostatnio trzy z nich (Linda, Beata i Asia) postanowiły w nietypowy sposób uwieść Roberta Kochanka i nieco podgrzać atmosferę w willi. Do swojego planu wkręciły Patrycję, której zadaniem było zwabienie niczego niespodziewającego się 43-latka do sypialni. Później to właśnie one, ubrane w seksowne body i pończochy, przejęły stery.
- Przygotowałyśmy dla ciebie poranek zmysłów, ale są dwie zasady: będziesz miał zasłonięte oczy i musimy cię przywiązać, żebyś nas nie dotykał - powiedziała na wejściu Joanna, gdy tylko na oczach Roberta pojawiła się opaska.
- Ale my będziemy dotykać ciebie - dodała zmysłowym głosem Beata.
- Zaczynam się bać... - tancerz chichotał nerwowo.
Gdy Kochanek został unieruchomiony, panie przystąpiły do zmysłowej zabawy. Polewały go sokiem ze świeżo wyciśniętej pomarańczy, łaskotały piórkiem, masowały olejkiem i miziały schłodzonymi kawałkami owoców. Nie brakowało też czułego dotyku i delikatnych pocałunków.
- Bardzo mu było przyjemnie, jak dotykałam go zimnym arbuzem. Widać było, bo aż się wił. W dzisiejszej zabawie każda miała swoją inwencję i miałyśmy się dobrze bawić - mówiła do kamery Beata.
Jak widać po załączonych obrazkach, Kochanek nie narzekał.