3 marca preselekcje do Eurowizji! Fani nie wróżą Gałuszewskiej sukcesu

Zwyciężczyni 8. edycji programu "The Voice Of Poland" będzie walczyć o bilet do Lizbony kawałkiem "Why don’t we go". Czy właśnie taka piosenka ma szansę podbić serca polskiej, a następnie europejskiej publiczności? Polskie preselekcje odbędą się już niebawem!

3 marca preselekcje do Eurowizji! Fani nie wróżą Gałuszewskiej sukcesu
Źródło zdjęć: © Youtube.com

25.02.2018 | aktual.: 25.02.2018 20:05

"Why don’t we go" to nic innego jak nowa, śpiewana po angielsku wersja hitu Gałuszewskiej "Nie mów mi nie". W mediach społecznościowych pojawiają się głosy, że piosenka przygotowana na krajowe eliminacje do Eurowizji brzmi nawet lepiej niż polskojęzyczny oryginał, ale i tak Gałuszewska popełnia błąd, startując z takim kawałkiem.

"Piosenka fajna, ale sądzę, że nie na Eurowizję. Może nie teraz i nie ta piosenka" – napisała jedna z fanek pod klipem.

"Piosenka za słaba na Eurowizję, niczym się nie wyróżnia, nie porwie tym Europy. Lepiej zająć w Polsce 2 czy 3 miejsce niż polec w półfinale w Lizbonie" – wtóruje inny internauta.

"W angielskiej wersji jej głos brzmi lepiej, ale to dalej ta sama piosenka. Druga połowa stawki", "Masz super głos, ale ta piosenka jest przeciętna" – czytamy w kolejnych komentarzach.

Przypomnijmy, że Marta Gałuszewska znalazła się w gronie 10 wykonawców, którzy *3 marca na antenie TVP1 *powalczą o wyjazd na Eurowizję do Lizbony. Pozostała dziewiątka to:

Saszan – "Nie chcę ciebie mniej"
Monika Urlik – "Momentum"
Isabel Otrebus – "Delirium"
Ifi Ude – "Love is stronger"
Future Folk – "Krakowiacy i górale"
Gromee feat. Lukas Meijer – "Light me up"
Pablosson – "Sunflower"
Maja Hyży – "Skin"
Happy Prince – "Don’t let go"

Lista polskich kandydatów, mówiąc delikatnie, nie wzbudziła zachwytu znawców tematu.

- Jeżeli nawet zgodzimy się z obiegowymi opiniami, że Eurowizja to festiwal kiczu, a wygrywa ten, kto zrobi najlepsze show, to dlaczego wystawiamy rażąco bezbarwnych i przeciętnych uczestników? Dużo lepiej byłoby już postawić (sic!) na zespoły disco polo – ocenia Michał Dziedzic z redakcji WP Gwiazdy. - Ludzie autentycznie chcą ich słuchać. Już lepiej, by ze swoim przaśnym, ale rytmicznym kawałkiem w Lizbonie zaśpiewał Sławomir niż aspirująca Saszan czy Monika Urlik, których piosenki nie wpadną nikomu w ucho, bo po prostu są nijakie – dodaje Dziedzic.

Zgadzacie się?

Zobacz także
Komentarze (22)