"Żywe trupy": Chad Coleman wpadł w szał i przestał nad sobą panować
Chad Coleman zyskał światową sławę dzięki roli w serialu "Żywe trupy". Ostatnie miesiące były wyjątkowo zapracowanym czasem dla aktora. Nie tylko występował w telewizyjnym hicie, zagrał też w nowej serii "The Expanse", która jeszcze w tym roku ma trafić na antenę. O amerykańskim gwiazdorze zrobiło się teraz głośno jednak z zupełnie innego powodu. Niechlubny filmik z udziałem artysty obiegł internet i media. Dlaczego wywołał aż taką sensację?
04.05.2015 16:13
Na nagranym przez przypadkowego świadka klipie widać, jak aktor wpadł w furię i zaczął wykrzykiwać, nie przebierając w słowach. Coleman dostał ataku szału w nowojorskim metrze. Dał się ponieść emocjom po tym, jak usłyszał rasistowską odzywkę.
- Gdzie jest twoje człowieczeństwo, bracie?! - wykrzykiwał do jednego z pasażerów.
Gwiazdor przechadzał się po wagonie, zaczepiając inne osoby:
- Tak, nazywam się Chad Coleman. Grałem w "The Wire" i "Walking Dead". Nie pogrywam z wami. Chcę tylko przekazać prawdę. Otwórzcie oczy!
Jak donoszą zagraniczne media, aktor wyjaśnił później, że był sfrustrowany w związku z zamieszkami w Baltimore, gdzie odbywają się protesty przeciwko brutalności policji. Tysiące osób domagają się sprawiedliwości dla winnych śmierci Afroamerykanina Freddiego Graya, który zmarł po zatrzymaniu przez policję.