Zygmunt Chajzer: od kulturystyki do telewizji
None
Zgmunt Chajzer
Zygmunt Chajzer niedawno skończył 60 lat. W mediach pracuje od ponad 30, choć długo nie widział dla siebie innego miejsca niż boisko.
Od najmłodszych lat pasjonował się sportem, który dla niego, chłopaka z robotniczej rodziny na Ursynowie, był przepustką do lepszego świata. Próbował swoich siły w kilku dziedzinach: kulturystce, zapasach, ale najbardziej upodobał sobie siatkówkę. Niestety, fizyczne ograniczenia przekreśliły zawodową karierę. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo Chajzer okazał się doskonałym zawodnikiem na zupełnie innym polu.
Dziś jest znanym dziennikarzem telewizyjnym i radiowym, kojarzonym przede wszystkim z "Lata z radiem", kultową audycją radiowej Jedynki. Co ciekawe, właśnie dzięki niej pan Zygmunt spotkał na swojej drodze żonę, Dorotę, którą wypatrzył podczas wyborów miss.
KŻ/AOS
Amator podwórka
Od najmłodszych lat największą pasją dziennikarza był sport. Młody Chajzer potrafił całe dnie spędzać na podwórku niezależnie od pory roku.
- Graliśmy w piłkę. Zimą biegaliśmy na zalane łąki, gdzie robiły się lodowiska. Łyżwy były przykręcane do butów na specjalnej blaszce - wspominał na łamach magazynu "Show".
Choć kiedy Chajzer był nastolatkiem o siłowniach i fitness klubach nie było mowy, dbał o formę i tzw. rzeźbę na własną rękę.
- Dużo ćwiczyłem w domu. W pokoju miałem drążek, kupiłem sobie hantle, a tajniki kulturystyki poznałem dzięki książce "Jak zostać kulturystą" - wspomina w tej samej gazecie.
Nic dziwnego, że po maturze zdawał na AWF, choć już w liceum prezenter dbał nie tylko o rozwój fizyczny, ale i duchowy. Działał w kółku teatralnym oraz szkolnej gazetce "Miniatury", do której przygotowywał sportowe reportaże. Już wtedy zauważył, że ma tzw. lekkie pióro. Później równolegle studiował też politologię na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Wciąż jednak traktował pisanie jako dodatek. Jego największą pasją była siatkówka, z którą wiązał swoją przyszłość. Niestety, niski (jak na wymogi dotyczące siatkarzy) wzrost kazał mu zapomnieć o zawodowym uprawianiu tej dyscypliny.
Chciał być sportowcem, został dziennikarzem
- Mam 183 cm, a trzeba mieć jakieś 195! Byłem zły. Wszystko było na dobrej drodze - zwierzał się z kolei tygodnikowi "Świat i ludzie".
To nie był jednak jedyny zawód, którego doświadczył we wczesnej młodości. Rychłym rozwodem zakończyło się pierwsze małżeństwo Chajzera z licealną miłością. Z Leną ożenił się tuż po maturze, potem szybko pojawiła się na świecie Karolina, ale jeszcze na studiach okazało się, że to nie to. Po rozstaniu była żona wyjechała z córką z kraju, a Chajzer skupił się na pierwszej pracy w radiu. Trafił do Programu Pierwszego, gdzie dostrzeżono jego potencjał i głosowe predyspozycje. Był związany z audycją "Sygnały dnia", a później z "Latem z radiem". Ta ostania przyniosła mu ogromną popularność, sprawiła też, że spotkał na swojej drodze przyszłą małżonkę, Dorotę.
Na żonę wybrał miss
Pani Dorota kandydowała do tytułu miss "Lata z radiem", dzięki czemu poznała dziennikarza, któremu od razu się spodobała. Tak Zygmunt Chajzer wspomina ich pierwsze spotkanie w magazynie "Show".
-_ Liczyła się bardziej osobowość niż uroda. Spotkaliśmy się na korytarzu przed studiem "Słowicza klatka". Natychmiast wpadliśmy sobie w oko._
Po roku znajomości para ślubem przypieczętowała łączące ich uczucie, które trwa do dziś. Rok po tym wydarzeniu na świecie pojawił się Filip, a sześć lat później Weronika. Co ciekawe, każde z nich kontynuuje pasje ojca. Młody Chajzer zajął się dziennikarstwem, a Weronika jest siatkarką.
Zygmunt Chajzer z córką Weroniką
Choć w mediach Zygmunt Chajzer osiągnął wiele, jak wyjawił niedawno, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i nie planuje na razie emerytury. Marzy mu się powrót do telewizji, gdzie w przeszłości odnosił największe sukcesy, chociażby prowadząc teleturniej Polsatu "Idź na całość".
Jak ostatnio w jednym z wywiadów zdradził jego syn, wspólnie z ojcem myślą nad formułą rozrywkowego programu, który mogliby wspólnie poprowadzić. Kto wie, może niebawem zrealizują te plany. Filip Chajzer cieszy się coraz większą popularnością wśród widzów TVN. Władze stacji z pewnością nie pozostaną obojętne wobec tego faktu. Być może przy pomocy syna Zygmunt Chajzer wróci do TVN-u, z którym współpracował przed laty przy okazji programu "Chwila prawdy". Taki rodzinny duet mógłby być ciekawy.
KŻ/AOS