Życiowe rewolucje u Marka z "Rolnik szuka żony". "Niejeden by uciekł, a ja wytrzymałem"
04.01.2019 09:17, aktual.: 04.01.2019 11:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marek Walczak był uczestnikiem trzeciej edycji "Rolnika", ale niestety w programie nie poznał miłości swojego życia. Czasami trzeba poczekać nieco dłużej.
Rolnik nie porzucił marzeń o tej jedynej kobiecie u boku. Spośród listów, które otrzymał w programie wyłonił jeszcze jeden - od Julii. 18 lat młodsza kobieta rozkochała w sobie Marka.
Jak donosi jeden z tygodników, Marek postanowił zmienić się dla ukochanej. I choć mierzyli się z olbrzymimi problemami, nie poddali się. - Marek musiał sprzedać folwark w Knopinie i pozamykać sprawy podziału majątku z byłą żoną. Julka w tym samym czasie pożegnała ukochaną mamę, to był dla niej trudny czas - czytamy w "Rewii". Razem zamieszkali u rodziców bohatera show TVP i wiedzie im się doskonale.
Marek wspiera ukochaną. Jako mężczyzna podjął pracę w Danii. - To była ciężka praca przy zwierzętach, człowiek czasem tonął w gnoju po kolana. Niejeden by uciekł, a ja wytrzymałem - mówi farmer "Rewii". Ale przecież żadna praca nie hańbi, a on tym samym mógł spłacić zobowiązania i postawić na swój interes.
Wszystko wskazuje na to, że uczucie jakim się darzą jest naprawdę silne. A fani mogą cieszyć się kolejnym udanym związkiem uczestnika "Rolnik szuka żony".