WAŻNE
TERAZ

"Mówił, że będę skończony". Jak Roman Giertych chciał przejąć sprawę "Buddy"

"Zostań przy mnie" Netfliksa. Wtórny i nudny [RECENZJA]

Kolejna odsłona wieloletniej współpracy Netfliksa z autorem bestsellerów Harlanem Cobenem od kilku dni utrzymuje się na pierwszym miejscu najpopularniejszych produkcji w Polsce. To prawdziwa zagadka, bo chociaż miewa lepsze momenty, "Zostań przy mnie" jest wtórny, przewidywalny i rzadko trzyma w napięciu.

"Zostań przy mnie" to nowy serial Netfliksa "Zostań przy mnie" to nowy serial Netfliksa
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Megan (Cush Jumbo) prowadzi ustabilizowane życie u boku narzeczonego i trójki dorastających dzieci. Właśnie szykuje się do ślubu i na swój wieczór panieński. Gdy wraca z przyjęcia, na schodkach przed domem czeka na nią butelka szampana i kartka zaadresowana do niejakiej "Cassie". Okazuje się, że kobieta od kilkunastu lat usiłuje uciec przeszłości, jednak ta wreszcie ją dogania. Jedno spotkanie z przyjaciółką z dawnych lat prowadzi do kolejnego i następnego, zapomniane znajomości i wspomnienia odżywają, a wraz z nimi układają się elementy łamigłówki łączącej Megan/Cassie z serią morderstw popełnianych na młodych mężczyznach w okolicy.

Tak jak wszystkie książki Harlana Cobena łączą pewne z góry określone cechy wspólne, tak samo i jego adaptacje podlegają dość unifikującym klasyfikacjom. W każdej z produkcji przenoszących na ekran prozę amerykańskiego autora pojawia się pewien schemat narracyjny, konkretne wizerunki poszczególnych bohaterów i dokładnie wymierzone zwroty akcji.

Książki Cobena to wręcz idealna lektura lotniskowa i plażowa, z czego sam autor doskonale zdaje sobie sprawę – rozdziały są krótkie, każdy można z łatwością rozpocząć w dowolnym momencie i w dowolnym zakończyć, przemieszczając się z miejsca na miejsce, nie wymagają też szczególnej zadumy nad kondycją ludzkiego losu czy przywoływanymi tematami.

ZOBACZ TEŻ: "Wiedźmin" Netfliksa. Henry Cavill widział wszystkie memy i bardzo go bawią

Z serialami na podstawie tej prozy jest w gruncie rzeczy podobnie. Kiedy mają swoje premiery, zagorzali fani odtwarzają całość na swoich urządzeniach, co na kilka dni napędza oglądalność, ale po kilku dosłownie chwilach tak sam tytuł, jak i fabuła umykają z pamięci. Jednym z chlubnych wyjątków, być może ze względu na lokalny koloryt, okazał się polski "W głębi lasu" Leszka Dawida i Bartosza Konopki, który zdecydowanie odstawał od reszty i został ciepło przyjęty przez widzów i krytyków na całym świecie.

Z "Zostań przy mnie" sprawa przedstawia się już nieco inaczej. Od samego początku fabuła wydaje się bowiem zbyt wydumana, by wciągnęła na dłużej, a przez to kompletnie niewiarygodna. Po chwili ma się wręcz wrażenie, że dosłownie wszyscy mieszkańcy Blackpool, gdzie toczy się akcja, doskonale się znają i mają coś za uszami, co w pewnym momencie może być kluczowe dla rozwiązania zagadki.

Również obserwując czynności wykonywane przez Megan, nie ucieknie się dojmującemu wrażeniu kompletnego bezsensu – skoro tak bardzo chciała zapomnieć o swojej przeszłości i głęboko ją zakopać, to czemu nagle, po jednym dosłownie spotkaniu z przyjaciółką decyduje się zaryzykować wszystko, by wbić się z powrotem w świat, z którego uciekła i jeszcze utkać całą sieć kłamstw wobec nowej rodziny?

Doskonała zwykle obsada nie ma tu za wiele do grania. Marnuje się Cush Jumbo, marnuje Richard Armitage ("Hobbit") i James Nesbitt ("Krwawa niedziela"). Względnie najlepiej z brakiem dobrego scenariusza radzi sobie ten ostatni, oferując przy okazji lekko komediowe zacięcie i krótki odpoczynek od przygnębiającego, wietrznego krajobrazu, nad którym góruje wściekle różowy przybytek o jakże wdzięcznej nazwie "Vipers" – lokalny dom publiczny, w którym, jak się wydaje, gościli wszyscy pełnoletni mężczyźni z miasta.

"Zostań przy mnie" może okazać się kilkudniową ciekawostką, ale raczej niczym więcej. Zamiast poświęcać osiem godzin z życia tej miniserii, lepiej pójść na spacer albo sprawdzić po prostu coś innego. W bibliotece Netfliksa znajdzie się kilka perełek.

Źródło artykułu: WP Teleshow

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta