Żona Andrzeja Sołtysika ma koronawirusa. Nie przechodzi tego łagodnie
17.03.2021 20:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Patrycja Sołtysik poinformowała, że zachorowała na COVID-19. Razem z synem miała bliski kontakt z osobą zarażoną koronawirusem. Co z prezenterem "Dzień Dobry TVN"? O tym napisała w swoim wpisie.
Wszystko wskazuje na to, że przed nami trzecia fala zachorowań na COVID-19. W dniu, w którym rząd ogłosił kolejny lockdown, dowiedzieliśmy się, że z koronawirusem walczy m.in. Andrzej Piaseczny. Artysta nagrał wideo ze szpitala, na którym widać, jak walczy o oddech i jest podłączony do specjalnej aparatury. - Też myślałem, że przejdę to wszystko spacerkiem, ale po 10 dniach chorowania w domu, musiałem się znaleźć tutaj - poinformował Piasek.
Jak się okazuje, choruje także Patrycja Sołtysik, żona prezentera "Dzień Dobry TVN", Andrzeja Sołtysika. Jak pisze, dzieli się tą informacją, bo "choroby nie wolno się wstydzić".
Sołtysik opublikowała zdjęcie, na którym widać, że jest przemęczona i chora.
"Bardzo szanuję was moich odbiorców, szanuję również moją prywatność. Dzielę się z wami tutaj fragmentami naszego życia i zawsze robię to szczerze, dlatego nie będę ukrywać (bo choroby nie wolno się wstydzić) mam COVID i niestety nie przechodzę go łagodnie" - zaczęła swój wpis.
Jak pisze, jej obserwatorzy łatwo domyślili się z nagrań na InstaStory, że choruje najpewniej na COVID-19. Zalały ją wiadomości pełne wsparcia, oferty pomocy.
- Pojawiały się też niestety teorie w oskarżycielskim tonie, że ja jestem chora, a Andrzej chodzi do pracy i naraża innych - punktuje.
Sołtysik wyjaśniła, jak wygląda sytuacja jej rodziny.
- Tak więc, mimo środków ostrożności ja i Staś (co się okazało po kilku dniach) mieliśmy bliski kontakt z osobą zarażoną. Czekając na mój test i ewentualne objawy, Andrzej profilaktycznie nie przyjechał na weekend do Krakowa i tym samym odizolował się od nas i jest zdrowy. Łańcuszek zarażeń w tym wypadku został odpowiedzialnie przerwany. Staś czuje się bardzo dobrze, ja jestem pod opieką lekarza i dajemy radę. Nie ma innego wyjścia! W końcu mamy nie biorą zwolnienia - pisze.