Marcin Januszkiewicz jako Elvis
Jako pierwszy wystąpił Marcin Januszkiewicz, który w finale wcielił się w króla rock'n'rolla Elvisa Presleya. Uczestnik zaśpiewał utwór "Unchained Melody", w którym po raz kolejny pokazał swoją wyjątkową artystyczną wrażliwość.
– Przede wszystkim to jest bardzo wzruszające, że Elvis tak się żegnał ze sceną. To jest dla mnie niesamowite i to gdzieś na mnie tak działa. Mam nadzieję, że to nie jest twój koniec, tylko wręcz przeciwnie, że to jest twój początek. Tego ci właśnie życzę. Jesteś niezwykle utalentowany. Cieszę się, że mogłem cię tutaj obserwować i podziwiać. Jestem twoim fanem – podsumował Paweł Domagała.