Znamy zwycięzcę 19. edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"
Za nami finał 19. edycji programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Kto sięgnął po "Złotą maskę" i 100 tys. zł?
Znamy zwycięzcę 19. edycji "Twoja Twarz Brzmi Znajomo"
O wygraną w muzycznym show Polsatu rywalizowali: Ewelina Flinta, Nick Sinckler, Kuba Szmajkowski i Marcin Januszkiewicz, których wspólny występ otworzył finałowy odcinek.
Wymienieni artyści wcielili się ślicznotki z zespołu The Pussycat Dolls i zaprezentowali na scenie utwór "Sway". Następnie każda z gwiazd już indywidualnie zaprezentowała swój finałowy utwór i metamorfozę. Co przygotowali? Zobaczcie fotorelację z finału!
Największe metamorfozy gwiazd
Marcin Januszkiewicz jako Elvis
Jako pierwszy wystąpił Marcin Januszkiewicz, który w finale wcielił się w króla rock'n'rolla Elvisa Presleya. Uczestnik zaśpiewał utwór "Unchained Melody", w którym po raz kolejny pokazał swoją wyjątkową artystyczną wrażliwość.
– Przede wszystkim to jest bardzo wzruszające, że Elvis tak się żegnał ze sceną. To jest dla mnie niesamowite i to gdzieś na mnie tak działa. Mam nadzieję, że to nie jest twój koniec, tylko wręcz przeciwnie, że to jest twój początek. Tego ci właśnie życzę. Jesteś niezwykle utalentowany. Cieszę się, że mogłem cię tutaj obserwować i podziwiać. Jestem twoim fanem – podsumował Paweł Domagała.
Sceniczne zwierze
Następnie, ze znaną sobie energią, na scenę wkroczył Nick Sinckler. Na ostatni utwór wybrał hit "Ain’t nobady" Chaka Khan, a jego żywiołowe wykonanie tak podsumowała Małgorzata Walewska:
–Ty po prostu jesteś tak niebywałym zwierzęciem scenicznym. Wchodzisz w jakiejkolwiek postaci i wszyscy są twoi. Ten twój porażający uśmiech… no jesteś super. Jestem twoją fanką. A Chaka przy okazji też była świetna.
Jurorzy nie mogli się go nachwalić
Kuba Szmajkowski w finale postawił na Georga Michaela i balladę "Careless Whisper". Robert Janowski wprost nie mógł się go nachwalić.
– Bardzo dobry występ, jak zwykle. Chciałem powiedzieć i podkreślić to "jak zwykle", bo ty Kuba nigdy nie traktowałeś tego programu i samego siebie w tych twoich zadaniach jak odrabiania lekcji, tylko zawsze starałeś się wejść w tę postać. To jest clue naszego programu. Taki jesteś plastyczny, że aż nienawidzę cię za to wszystko. Po prostu brawo! – skomentował z nutą żartu wspomniany juror.
Rozgrzała scenę do czerwoności
Ewelina Flinta w finale wcieliła się w Peggy Lee i wykonała na scenie utwór "Fever".
- Razem przeszliśmy długą drogę, od momentu, kiedy mnie skroili na twoim koncercie, do teraz. To poszło w niepamięć, będę cię już wspominał znakomicie. Jesteś wspaniała i dziś byłaś genialna. I życzę ci wszystkiego najlepszego. Cieszę się, że tutaj byłaś, nie żałuję, że cię poznałem – podsumował Paweł Domagała.
Klasa i poczucie humoru
Poza występami finalistów zobaczyliśmy także ostatnie muzyczne metamorfozy pozostałych uczestników. Magdalena Kumorek i Jakub Gąsowski odwzorowali na scenie słynny duet: Igę Cembrzyńską i Bohdana Łazukę. Brawurowo zaprezentowali przebój "W siną dal", wykazując się nie tylko wokalnymi zdolnościami, ale i dużą dozą poczucia humoru.
– Magda to tony wdzięku, humoru, dystansu do siebie (wdzięku to nawet 2 tony). Jestem twoim ogromnym fanem, zwłaszcza wiadomo, Nosowskiej - powiedział Domagała, dziękując aktorce za udział w programie.
– To jest nagroda Gąs busters dla samego młodego Gąsa. Gratuluję ci bardzo serdecznie, uwielbiam cię, bardzo się cieszę, że mogliśmy się poznać. I love you – skwitowała z kolei Jakubowi Gąsowskiemu Małgorzata Walewska.
Jurorzy wróżą im karierę
Ostatni występ sezonu zaprezentowała Pola Gonciarz i Jagoda Szydłowska, które przygotowały utwór "Tumbhumping" zespołu Chumawamba.
- Jesteś świetną aktorką, wspaniałą tancerką i myślę, że ten program był dla ciebie dobrą lekcją wokalną. To jest dla ciebie nagroda – trampolina do kariery wokalnej - wróżył uczestniczce Robert Janowski.
Z kolei Jagoda Szydłowska, dla której program był pierwszą poważną przygodą ze sceną, usłyszała takie słowa od Małgorzaty Walewskiej:
– Jagoda, po prostu jesteś wspaniała, utalentowana, energetyczna. Twoje miejsce jest na scenie. Mam nadzieję, że ten mikrofon będzie kluczem do zawodowej kariery na zawodowych scenach. Leć, rozwijaj się!
Nie miał sobie równych
Bezkonkurencyjny okazał się jednak Kuba Szmajkowski, który w 19. edycji wygrał dwukrotnie i zachwycił jurorów również w finale. Najmłodszy z finalistów wygrał "Złotą twarz" i 100 tys. zł, a całą kwotę przeznaczył na podopiecznych Fundacji "Zostaw serce na ziemi".
Drugie miejsce zajął Nick Sinckler, a trzecie Marcin Januszkiewicz. Tuż za podium uplasowała się Ewelina Flinta.