Zmarł Jerry Lewis, legenda amerykańskiej telewizji. Miał 91 lat
Aktor zmarł we własnym domu. Powodem był jego podeszły wiek i choroby, z którymi zmagał się od lat. Odszedł w spokoju, była przy nim rodzina.
20.08.2017 20:40
Jerry Lewis w młodości był jednym z najbardziej znanych, popularnych i cenionych aktorów komediowych swoich czasów. Zagrał w ponad 50 filmach, wystąpił w wielu programach rozrywkowych. Często partnerował mu Dean Martin - ich współpraca trwała przez kilka lat aż do 1956 roku. Razem podbijali USA - nie tylko grając w filmach, ale również uczestnicząc w występach na żywo.
Aktor tak bardzo odznaczył się w amerykańskim show-biznesie, że na hollywoodzkiej alei sław miał nie jedną, a dwie gwiazdy ze swoim nazwiskiem. Pierwszą otrzymał ze względu na swoje zasługi dla telewizji, drugą za wkład wniesiony do przemysłu filmowego.
Cóż to za wkład? Lewis był nie tylko świetnym aktorem, zabawnym komikiem. Parał się też reżyserią, pisał scenariusze, produkował filmy. Prowadził też zajęcia ze sztuki filmowej na jednym z uniwersytetów. Jego uczniami byli Steven Spielberg i George Lucas.
Jerry, choć zawodowo zawsze powodziło mu się świetnie, nie miał idealnego życia. W latach 60. uległ poważnemu wypadkowi, przeszedł też trzy zawały, walczył z rakiem prostaty, cukrzycą. Przez kilkanaście lat był uzależniony od leków przeciwbólowych. Miał też na koncie próbę samobójczą. Ostatecznie jednak dożył późnej starości.
Miał dwie żony. Patti Palmer poślubił w 1944 roku, a SanDee Pitnick w 1983. Młodsza od niego o 24 lata żona była z nim aż do śmierci. Lewis doczekał się sześciu synów z pierwszego małżeństwa, a z drugą żoną adoptował syna oraz córkę.
Tutaj znajdziesz aktualny program tv!
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>