Zmarł Dariusz Klincewicz. Piękne pożegnanie byłego dziennikarza TVP
Nie żyje Dariusz Klincewicz, który do 2016 r. pracował w TVP. Dziennikarz miał 61 lat. W sieci pożegnali go przyjaciele i współpracownicy.
Jak poinformowała TVP3 Poznań, Dariusz Klincewicz zmarł nagle w piątek. Dziennikarz był tam przez wiele lat wydawcą programu informacyjnego "Teleskop". Odszedł w 2016 r. Wcześniej Klincewicz pracował w Polskiej Agencji Prasowej i "Gazecie Wyborczej". Jak informują Wirtualne Media, w 2005 r. przyznano mu nagrodą dla najlepszego wydawcy programu informacyjnego w Przeglądzie i Konkursie Dziennikarskim Oddziałów Terenowych TVP, a w 2007 r. zajął w tej kategorii drugie miejsce.
W mediach społecznościowych pożegnali go znajomi. Jednym z nich jest Bartek Jędrzejak, prezenter TVN, który pracował z Klincewiczem w przeszłości.
"Darek, Klinu. Nie tak miało być. Brak słów. Dziennikarsko spod twoich skrzydeł, zawsze wygadany, a teraz nie potrafię sklecić słowa. Do głowy nie przychodzi nic sensownego poza frazesami: za szybko, za wcześnie, dlaczego?" - napisał na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Napiszę DZIĘKUJĘ. Dziękuję, że nasze drogi dziennikarskie mogły się przeciąć. Ty doświadczony. Ja, jak dzieciak we mgle. To również dzięki tobie, twojej wiedzy, cierpliwości, jestem tu gdzie jestem. A czasy, jakie spędziłem w redakcji TVP Poznań w 'Teleskopie' to do dzisiaj najpiękniejszy dziennikarski czas" - dodał.
W serwisie Wpoznaniu.pl pojawiło się równie poruszające pożegnanie. "Był wybitnym wydawcą programów informacyjnych. Mądrym i spokojnym redaktorem, który swoim olbrzymim doświadczeniem pozwalał często młodszym autorom uczyć się dystansu do opisywanych faktów, obiektywnej i sprawiedliwej ich oceny, równego stosunku do wszystkich stron sceny politycznej. Wiele jego wnikliwych uwag pozwalało reporterom szybko się rozwijać, należał do grupy redaktorów, którzy chcieli i potrafili dzielić się swoim doświadczeniem" - czytamy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.