"Złotopolscy": co się stało z Renatą Gabryjelską?
Choć wielu wróżyło jej sukces w modelingu i na szklanym ekranie, ona z dnia na dzień zniknęła. Dlaczego? Co się stało z Renatą Gabryjelską?
Wróżono jej wielką karierę
Sukces w konkursie piękności
Renata Gabryjelska urodziła się w Olsztynie w 1972 roku. Cała Polska usłyszała o niej 21 lat później, kiedy po raz pierwszy zaistniała w mediach za sprawą startu w wyborach Miss Polonia.
To właśnie w jej ręce trafiła wówczas nagroda i tytuł I Wicemiss. Szybko się okazało, że nie musiała stanąć na najwyższym stopniu podium, aby otworzyły się przed nią drzwi do międzynarodowej kariery.
Rozpoczęła pracę w Paryżu
Wywiady, sesje zdjęciowe, pokazy mody - tak od 1993 roku wyglądała codzienność Polki. Niejedna modelka marzyłaby o takim życiu. Jednak dla Gabryjelskiej to wciąż było za mało.
- Modę traktowałam jako fajną przygodę, dzięki której dużo podróżowałam, mogłam być niezależna finansowo, poznałam "wielki świat". Moda była też dla mnie przepustką do filmu. Zagrałam główną kobiecą rolę w "Girl Guide" Machulskiego. Wtedy byłam zbyt młoda, by w pełni to docenić, ale przestałam być anonimowa - przyznała przed laty w rozmowie z Marcinem Prokopem.
Nie zrezygnowała z nauki i wykształcenia
Cztery lata po zwycięstwie w konkursie Miss Polonia Gabryjelska spróbowała swoich sił na szklanym ekranie. W 1997 roku dołączyła do ekipy serialu "Złotopolscy", wcielając się w rolę Ewy, żony Kowalskiego. Jak sama przyznała, występy w produkcji były dla niej prawdziwą szkołą życia.
Gdy poczuła się swobodniej przed kamerami, znów zatęskniła za nowymi wyzwaniami. To właśnie dlatego zdecydowała się zawalczyć o wyższe wykształcenie. Jak postanowiła, tak zrobiła. Po kliku latach mogła już pochwalić się dyplomem prawa UW oraz marketingu na SGH.
Ambitna do bólu
Choć aktorka studiowała dwa kierunki, nawet przez myśl jej nie przeszło, żeby zrezygnować na ten czas z występów na ekranie. Pojawiła się na planie m.in. "Tygrysów Europy" oraz "Tak czy nie".
Widzowie mogli ją również zobaczyć na antenie Polsatu czy Atomic TV. Pracowała również dla magazynu "Viva!". Oprócz tego, gwiazda dwukrotnie pojawiła się na okładkach "Playboya". Nie rezygnowała też z występów na wybiegach.
- Miałam silną potrzebę udowadniania, że nie jestem tylko ładnym opakowaniem. Pracowałam w agencji PR po kilkanaście godzin na dobę. Zapłaciłam za to ciągłym przemęczeniem, stresem, dołkami psychicznymi - tłumaczyła w wywiadzie z Marcinem Prokopem.
Uciekła od show-biznesu
Gdy była na szczycie, niespodziewanie zdecydowała się wywrócić swoje życie do góry nogami i zniknąć z ekranów. Wyznała, że gry w filmach i serialach nie traktuje zbyt poważnie i nie zamierza startować do szkoły aktorskiej.
Nie podobał jej się również medialny szum, jaki powstał wokół jej osoby. Gabryjelska zdecydowała się więc spróbować swoich sił po drugiej stronie kamery. W ten sposób choć trochę mogła odetchnąć od uciążliwej popularności.
Stanęła po drugiej stronie kamery
- Zawsze marzyłam o robieniu filmów. Epizod aktorski uświadomił mi, że moje miejsce jest po drugiej stronie kamery. Konsekwencją tej decyzji była Warszawska Szkoła Filmowa na wydziale reżyserii, a potem Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy na wydziale dokumentu i fabuły - zdradziła.
Jej zniknięcie z ekranów było dużym zaskoczeniem dla fanów. Gabryjelska nie była już tą samą osobą, którą widzowie znali z czasów występów w telenoweli. Jak przyznała w jednym z wywiadów, dojrzała i chciała przekazać swoimi filmami rzeczy mądre, a zarazem wartościowe. Jednak zamiast o jej kolejnych sukcesach, kolorowa prasa zaczęła rozpisywać się na temat jej związku ze starszym o 14 lat przedsiębiorcą.
Wesele z pompą
W 2002 roku Gabryjelska wzięła ślub ze Stanisławem Tyczyńskim, ówczesnym właścicielem radia RMF FM. Ślub i wesele z jednym z najbogatszych Polaków trudno nazwać tuzinkowym.
Młodzi złożyli przysięgę pod parasolem krakowskiej kwiaciarki, a na późniejsze przyjęcie panna młoda została wniesiona w wielkiej skrzyni. Jak łatwo się domyślić, niespodzianka zrobiła na gościach ogromne wrażenie, a szczegóły uroczystości zostały opisane we wszystkich gazetach.
Usunęła się w cień
Niestety, wraz z założeniem obrączki aktorka zupełnie wycofała się z życia publicznego. Przeprowadziła się do Krakowa, gdzie rozpoczęła pracę w wytwórni filmowej męża. Zupełnie zrezygnowała z aktorskiej kariery i uparcie odrzucała wszelkie zaproszenia na czerwony dywan.
- To jest cena, jaką świadomie się płaci za udany związek. Kwestia wyboru, co w życiu "kupujesz", ustalenia zasad i priorytetów. Rezygnacja z pewnych rzeczy jest testem, ile jesteś w stanie poświęcić dla ukochanej osoby - przyznała w jednym z wywiadów.
Nie chce wracać do przeszłości
W tym roku Renata Gabryjelska skończyła 43 lata. I choć reżyserzy wciąż widzieliby ją na ekranie, a projektanci na wybiegach, ona nie zamierza wchodzić drugi raz do tej samej rzeki.
Choć ma wszystko, co potrzebne jest do osiągnięcia sukcesu - urodę, talent i siłę przebicia - nie chce znów angażować się w pracę w show-biznesie. Czym obecnie zajmuje się zatem aktorka?
- Montuję filmy, pośredniczę w kontaktach, śledzę internet w poszukiwaniu ciekawych pomysłów, czytam scenariusze - podsumowała w wywiadzie dla "Przeglądu".