"Złotopolscy": Co się stało z Renatą Gabryjelską?
Jest jedną z najbardziej znanych telewizyjnych gwiazd drugiej połowy lat 90. Młodej gwieździe wróżono dużą karierę. Miała wszystko, co potrzebne jest do osiągnięcia sukcesu - urodę, talent i siłę przebicia. Dlaczego niespodziewanie zniknęła z show-biznesu?
Jak zmieniała się przez lata?
*Renata Gabryjelska jest jedną z najbardziej znanych telewizyjnych gwiazd drugiej połowy lat 90. Widzowie poznali ją dzięki roli Kingi w filmie "Girl Guide". Sławę przyniosła jej jednak kreacja w hicie Dwójki - serialu "Złotopolscy". Zagrała w nim Ewę - żonę Kowalskiego, bohatera, w którego postać wcielił się Leszek Teleszyński. W pamięci wielu osób zapadła zwłaszcza scena, w której aktorka występuje pod prysznicem. Gdy miliony Polaków zasiadały właśnie do obiadu, ona pojawiła się nago na ekranie. I chociaż ujęcie trwało dosłownie kilka sekund i tak przeszło do historii jako jeden z najodważniejszych kadrów, które można było zobaczyć w polskiej telenoweli. Młodej gwieździe wróżono wielką karierę. Miała wszystko, co potrzebne jest do osiągnięcia sukcesu - urodę, talent i siłę przebicia. Dlaczego
niespodziewanie zniknęła z show-biznesu? KJ/AOS*
Od modelki do aktorki
Gabryjelska urodziła się w Olsztynie w 1972 roku. Cała Polska usłyszała o niej 21 lat później, kiedy po raz pierwszy zaistniała w mediach za sprawą startu w wyborach Miss Polonia. Wprawdzie została "tylko" pierwszą wicemiss, jednak to wystarczyło, żeby zainteresował się nią świat mody.
Po konkursie wyjechała do Paryża, gdzie przez następne dwanaście miesięcy pracowała jako modelka dla agencji Metropolitan. Dzięki temu 22-latka miała szansę uczestniczyć w sesjach modowych znanych projektantów.
W tym samym roku zadebiutowała przed kamerą epizodyczną rólką w produkcji sensacyjnej "Piękna warszawianka" w reżyserii Francka Apprederisa. Jak się okazało, nie była to jej ostatnia wizyta na planie filmowym.
Kariera filmowa
Po powrocie do Polski związała się z agencją Model Plus. Jak sama przyznała w wywiadzie udzielonym "Tele Magazynowi" w 1996 roku, z modelingiem nigdy nie wiązała swojej przyszłości, choć było to pierwsze zajęcie, dzięki któremu mogła się samodzielnie utrzymać.
Priorytetem były dla niej studia prawnicze, które z sukcesem ukończyła. Renata Gabryjelska jest ponadto absolwentką Szkoły Głównej Handlowej na wydziale marketingu.
Czas pokazał, że nabyte doświadczenia, zarówno te w szkole, jak i na wybiegu, bardzo jej się przydały.
- Modę traktowałam jako fajną przygodę, dzięki której dużo podróżowałam, mogłam być niezależna finansowo, poznałam "wielki świat". Moda była też dla mnie przepustką do filmu - mówiła w wywiadzie dla dwutygodnika "Gala".
Ważna rola
W 1995 roku Gabryjelska pojawiła się na dużym ekranie, tym razem w głównej roli. Modelka wystąpiła w komedii sensacyjnej Juliusza Machulskiego zatytułowanej "Girl Guide".
Obiegowa plotka głosi, że wypatrzył ją sam reżyser, jednak nie do końca jest to zgodne z prawdą. Oto wersja aktorki:
- Kiedyś w programie telewizyjnym "Pogaduchy do poduchy" przeprowadziłam wywiad z Cezarym Pazurą. Tam wypatrzyła mnie Renata Pajchel, która – jako producent "Girl Guide" – poszukiwała aktorów do tego filmu. Potem zadzwoniła do mnie i zaprosiła na zdjęcia próbne. Po trzecim, ostatnim etapie przeżyłam moment niepewności, ale po dwóch tygodniach zadzwonił operator Witold Adamek i powiedział mi, że dostałam rolę Kingi - wyznała w rozmowie ze Sławomirem Zygmuntem.
Wszechstronny talent
Chociaż film odniósł sukces, Renata nie umiała się wówczas nim cieszyć.
- Wtedy byłam zbyt młoda, by w pełni to docenić, ale przestałam być anonimowa. Potem rozpoczęła się moja siedmioletnia przygoda z serialem "Złotopolscy", który był szkołą pracy przed kamerą i nad sobą - zdradziła w "Gali".
W międzyczasie aktorka wystąpiła w kilku serialach. Pojawiła się na planie m.in. "Tygrysów Europy" oraz "Tak czy nie" z 2003 roku. Widzowie mogli ją również zobaczyć na antenie Polsatu czy Atomic TV. Pracowała również dla magazynu "Viva".
Gwiazda dwukrotnie pojawiała się na okładkach "Playboya". Nie rezygnowała też z występów na wybiegach.
Inny plan na życie
Aktorka niespodziewanie zdecydowała się wywrócić swoje życie do góry nogami. Wyznała, że gry w filmach i serialach nie traktuje zbyt poważnie i nie zamierza startować do szkoły aktorskiej, choć, jak sama twierdziła, występom przed kamerą nie mówi "nie".
Na dużym ekranie nie zagościła jednak na stałe. Medialny zgiełk nie były tym, czego tak naprawdę pragnęła. Aktorka postanowiła pójść zupełnie inną drogą...
Nowy pomysł
Gabryjelska zdecydowała się spróbować swoich sił po drugiej stronie kamery.
- Zawsze marzyłam o robieniu filmów, epizod aktorski uświadomił mi, że moje miejsce jest po drugiej stronie kamery. Konsekwencją tej decyzji była Warszawska Szkoła Filmowa na wydziale reżyserii, a potem Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy na wydziale dokumentu i fabuły - czytamy na oficjalnej stronie gwiazdy.
Jej zniknięcie z ekranów było dużym zaskoczeniem dla fanów. Renata nie była już tą samą osobą, którą widzowie znali z czasów występów w telenoweli. Jak przyznała w jednym z wywiadów, dojrzała i chciała przekazać swoimi filmami rzeczy mądre, a zarazem wartościowe.
Medialne małżeństwo
Zamiast o kolejnych rolach, prasa brukowa zaczęła rozpisywać się na temat jej związku ze starszym o 14 lat przedsiębiorcą. W 2002 roku wzięła ślub ze Stanisławem Tyczyńskim, ówczesnym właścicielem radia RMF FM.
Wesele pary trudno nazwać tuzinkowym. Jak czytamy w "Przeglądzie", do restauracji, w której odbywało się przyjęcie, grupa mężczyzn wniosła pannę młodą w wielkiej skrzyni. Miała to być niespodzianka przygotowana z myślą o przybyłych na imprezę gościach.
Czym się zajmuje?
Z czasem aktorka zupełnie wycofała się z życia publicznego. Przeprowadziła się do Krakowa, gdzie rozpoczęła pracę w najnowocześniejszej polskiej wytwórni filmowej Alvernia Studios, której właścicielem jest jej mąż.
Wiedzę zdobytą przed kamerą wykorzystuje w montażowni i pracy reżysera. Jest autorką trzech, bardzo dobrze przyjętych filmów dokumentalnych - "Nibylandii", "Janka" i "Pogodnej".
W wywiadzie dla "Przeglądu" Gabryjelska tak mówiła o swojej pracy:
– Montuję filmy, pośredniczę w kontaktach, śledzę internet w poszukiwaniu ciekawych pomysłów, czytam scenariusze, czasem podsuwam pomysły. Alvernia Studios nie jest tylko firmą serwisową, my przede wszystkim kreujemy własne projekty. Szukamy filmów o międzynarodowym potencjale.
Wciąż zachwyca
W tym roku Gabryjelska świętowała 41. urodziny. Trzeba przyznać, że mimo upływu lat, czas się dla niej zatrzymał.
Chociaż w karierze kilkukrotnie zmieniała kolor włosów i uczesanie, za każdym razem wyglądała świetnie.
Niestety, gwiazda wciąż stara się unikać blasku fleszy, dlatego rzadko zobaczyć ją można na czerwonym dywanie.