Ziuk. Młody Piłsudski. Serial może być hitem. Oglądaliście 1. odcinek?
Za nami premierowy epizod serialu o życiu Józefa Piłsudskiego. Na szczęście serial jest lepiej "zrobiony" niż niesława "Korona królów" - nie można przyczepić się do charakteryzacji, strojów bohaterów czy scenografii. Dobrze spisali się też aktorzy. Produkcja spodobała się widzom, którzy już komentują dzieło TVP w sieci.
W rolę nastoletniego Piłsudskiego wcielił się Grzegorz Otrębski. W pilocie serialu, który trwał aż 1 godzinę i 20 minut, Otrębski gra 19-letniego Ziuka, chłopaka, który nie może znieść niewoli i życia w caracie, więc buntuje się, spiskując przeciwko rosyjskim władzom. To samo czyni jego brat, Bronek. Niestety, planowany zamach nie uda je się. Starszy z chłopaków zostaje skazany na 15 lat katorgi i zesłanie. Rok młodszy Józef dostaje karę 5 lat.
W serialu obserwujemy Ziuka najpierw jako ucznia gimnazjum, który ma problem z przystosowaniem się do zasad panujących na polskich terenach, który robi wszystko, aby nie musieć modlić się w cerkwi i nie kłaniać się rosyjskim dygnitarzom. Przez temperament, ale i nieco egoistyczne podejście często popada w tarapaty. Efekt to skazanie, do którego dochodzi kilka lat później.
Piłsudskiego-gimnazjalistę zagrał młodziutki aktor, a rolę studenta, wkrótce skazańca przejął Otrębski. Aktor będzie portretował Ziuka w kolejnych 12 odcinkach, zmieniając się na potrzeby scenariusza w coraz bardziej dojrzałego mężczyznę. W finale zobaczymy 40-letniego Piłsudskiego.
Metamorfoza była dla Grzegorza trudna - nie chodzi przecież jedynie o zmiany w wizerunku, ale też zachowaniu. Aktor dostał jedną rolę, która ewoluowała.
- Najtrudniejszy jest dla mnie aspekt techniczny, kreowanie postaci od 19. do 40. roku życia. To jest bardzo ciekawe wyzwanie - powiedział.
W pilotowym odcinku Otrębski się spisał - był wiarygodny, choć jego bohater momentami mógł swoją postawą denerwować, momentami wzruszać.
Na plus należy ocenić także wykonanie serialu, bardzo ładne zdjęcia. Widać, że specjaliście się przyłożyli, a zatrudnienie nagradzanego reżysera, Jarosława Marszewskiego, opłaciło się.
Co prawda, sceny wybuchów, czy inne, gdzie pojawiają się efekty specjalne nie są idealne, ale można na to przymknąć oko i braki w tej kwestii wynagrodzić sobie obecnym w serialu językiem rosyjskim. Dzięki rosyjskojęzycznym scenom całość nabiera wiarygodności, przenosi widzów do Polski z końca XIX w., Polski pod zaborami. Jeśli dodamy do tego scenografię i stroje plus wciągającą historię, otrzymamy naprawdę ciekawy produkt TVP.
Jak widzowie ocenili pilot? Opinii nie ma wiele, ale te, które pojawiły się w sieci świadczą o pozytywnym odbiorze.
"Cudo! Cudeńko! Oglądam! Bardzo dobrze zrobiony. Super kostiumy. I ci wspaniali młodzi aktorzy! Przyszłość kultury", "Coś wspaniałego".
Są internauci, którzy zauważyli niedociągnięcia: "Widziałam. Rażą plastikowe okna i drzwi w kamienicach oraz anteny telewizyjne. Nie postarano się żeby to ukryć mimo lekkiego rozmazania obrazu w trakcie długich ujęć i scen. Aktorzy spoczko".
Warto dodać, że w serialu oglądamy świetnych aktorów, nawet w rolach drugoplanowych. Na wyróżnienie zasługuje Ewa Wencer jako ciotka Józefa i jego licznego rodzeństwa. Aktorka jest również współscenarzystką "Ziuka. Młodego Piłsudskiego". Inne znane nazwiska to Marek Kalita, Urszula Grabowska, Ewa Ziętek, Sebastian Cybulski, Jan Englert.
Niektórzy na pewno zastanawiają się, czy na ekranie zobaczymy prawdę historyczną, czy może tylko ładne obrazki. Historycy na pewno wyłapią wszelkie błędy czy nieścisłości, ale należy wziąć poprawkę na to, że mamy do czynienia z serialem przygodowym, a nie biograficznym, dokumentalnym.
Co sądzicie o pierwszym odcinku? Będziecie oglądać "Ziuka. Młodego Piłsudskiego"? Serial znajdzie się w ramówce TVP prawdopodobnie dopiero wiosną 2019 roku.