Zdjęcie Anny Kalczyńskiej wywołało poruszenie internautów. Dlaczego?
Anna Kalczyńska, dziennikarka związana ze stacją TVN od jakiegoś czasu prowadzi "Dzień dobry TVN". W studiu rozmawia z gośćmi na najróżniejsze tematy, ale zwykle są one przyjemne i niekontrowersyjne, codzienne.
15.11.2015 | aktual.: 15.11.2015 14:39
Po zamachach w Paryżu przyszło jej się zmierzyć z kwestiami znacznie trudniejszymi, ale Kalczyńska poradziła sobie. Nie można zapominać o tym, gdzie pracowała zanim zajęła miejsce w telewizji śniadaniowej - przez kilka lat była prowadzącą w TVN24.
Relacje Kalczyńskiej ze stolicy Francji pogrążonej w żałobie, zszokowanej ostatnimi wydarzeniami może przeszłyby bez echa, gdyby nie wpisy na Twitterze. Dziennikarka na swoim profilu umieściła zdjęcie z francuską prasą. Podpisała je "korespondencje wojenne".
Szybko odezwały się głosy, że podpis jest przesadą, a to co miało miejsce nazwać trzeba aktem terroru, ale nie wojną. W obronie Kalczyńskiej stanęli internauci, którzy w podpisie zobaczyli "grę" słów. Gazeta uwieczniona na zdjęciu ogłaszała wojnę.
Co wy sądzicie na ten temat? Podpis był na wyrost, a Kalczyńska nie powinna stawiać się w roli korespondentki wojennej?