Miłość od pierwszego wejrzenia
Mimo że gdańszczanka jako jedyna zdecydowała się zawalczyć o względy Zbyszka, nie stanowiło to dla niego żadnego problemu. Od początku była jego faworytką. W ich przypadku brak konkurencji oznaczał, że tych dwoje mogło się skupić wyłącznie na sobie. I dobrze tę sytuację wykorzystali. Podczas ich spotkań nie brakowało deklaracji, czułych spojrzeń i delikatnych pocałunków.
- Kasia czuje się coraz pewniej w rozmowach. Dobrze nam się rozmawia. Widzę już siebie z nią razem. Myślę, że będziemy szczęśliwi - powtarzał w programie rolnik.
- Zbyszek coraz bardziej zaczyna mi się podobać - zapewniała Kasia.