Znów został sam
Jak możemy się dowiedzieć z książki Manowskiej, Zbigniew nie zamierza ulegać namowom ukochanej. Woli się rozstać, niż podporządkować całe swoje życie Judycie.
- Judyta, by chciała, żebym się tam przeprowadził. To jest trudne zostawić wszystko. U mnie np. jest lepsze zaplecze. Są jakieś budynki. Ona jest na takim etapie jak ja, kiedy przejmowałem gospodarstwo. Już jej to mówiłem, że mnie takie życie, samo życie na gospodarstwie, nie interesuje. (...) Ona ma takie założenie, że kobieta to wystarczy, że jest, a ja myślę, że związek budują dwie osoby - podsumował rozczarowany rolnik.