Zbigniew Buczkowski: "Wraz z Piotrem Machalicą odchodzi pewien świat"
Aktor Zbigniew Buczkowski o śmierci Machalicy: - Odszedł mój dobry, bliski kolega.
14.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 20:44
Aktor Zbigniew Buczkowski ciężko przeżył wiadomość o śmierci Piotra Machalicy: - Znałem go dobrze. Ostatnio się nie widzieliśmy, bo w lockdownie ludzie są pozamykani, odizolowani. Jestem zszokowany, bo nagle się dowiedziałem, że Piotrek nie żyje. Był dobrym kolegą. To jest najsmutniejsze, że odchodzą tacy dobrzy ludzie.
- On był zawsze życzliwy, miły, dowcipy, sypał anegdotami. Spotkaliśmy się i na planie zdjęciowym i w SPATIF-ie. To było nasze miejsce, nieraz siedziało się we dwóch na jednym krześle, tylu było tam ludzi. Piotruś był znakomitym aktorem, śpiewał piosenki poetyckie, ale był też świetnym kumplem.
Zbigniew Buczkowski mówi, że ”biorą już z jego półki” i pewien świat wraz z nimi odchodzi:
- Byliśmy beztroscy, fajni, radośni, a tu nagle życie nam przeleciało tak szybko. Niestety, ten czas odchodzi i to mnie dołuje. Dziś każdy idzie w swoją stronę, nawet po zdjęciach każdy ucieka do swojej garderoby. Myśmy się spotykali, byliśmy bardzo blisko. Dziś tego nie ma.
Piotr Machalica pochodził z rodziny aktorskiej. Na ekranie zadebiutował w 1979, a dwa lata później ukończył warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Był związany z Teatrem Powszechnym w Warszawie, a później z Teatrem Polonia i Och-Teatrem.