Zażyła pigułkę gwałtu i wszystko nagrała. Pokazali ją w telewizji
Daisy Maskell to popularna brytyjska prezenterka telewizyjna i radiowa, która zdecydowała się przeprowadzić niecodzienny eksperyment. Wszystko po to, aby nagłośnić problem przestępstw z użyciem tzw. pigułki gwałtu i pokazać ludziom, z czym to się wiąże.
"Tak zwana pigułka gwałtu, stosowana przez przestępców, służy do 'uśpienia' ofiary i do całkowitego podporządkowania się jego woli. Osoba wykorzystana, budząc się po kilku lub kilkunastu godzinach, nie potrafi przypomnieć sobie, co się z nią działo i co robiła tuż przed przebudzeniem. Takie przypadki dotyczą zarówno kobiet, jak i mężczyzn" - informuje polska Policja na swoich stronach internetowych. Służby podają, że "najczęściej tabletka gwałtu stosowana jest wobec kobiet bawiących się w klubach czy dyskotekach".
Jak duża jest skala problemu w Polsce? Tego niestety nie wiadomo, gdyż nie wszyscy poszkodowani zgłaszają się na policję. Niektóre ofiary nie zdają sobie nawet sprawy, że zostały wykorzystane po podaniu narkotyku. Nie da się jednak ukryć, że z roku na rok takich sytuacji jest coraz więcej, o czym przekonała się Daisy Maskell.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Brytyjska prezenterka znana z BBC i Channel 4 wyznała, że mnóstwo kobiet opowiedziało jej swoje historie z pigułką gwałtu. 26-latka postanowiła sprawdzić na sobie działanie takiej substancji, by nagłośnić problem i ostrzec potencjalne ofiary.
Maskell zażyła niewielką ilość substancji zawartej w pigułce gwałtu pod nadzorem lekarzy i specjalistów. Wszystko było nagrywane i kontrolowane. Kobieta wyznała później, że była zaskoczona szybkością działania narkotyku, który popiła napojem bezalkoholowym.
Pierwszym objawem było zablokowanie się szczęki. To nastąpiło bardzo szybko. Już po kilku minutach od wypicia soku zaczęłam bełkotać, a potem niemal odcięłam się od otoczenia, w którym się znajdowałam - relacjonowała dziennikarka.
Maskell wyznała, że do pewnego stopnia była świadoma swoich działań. Jednak zupełnie ich nie kontrolowała. - Słyszałam słowa wychodzące z moich ust, ale jakby z opóźnieniem. Nie czułam się obecna, byłam jakby wycofana i zamknięta - opowiadała 26-latka, która zwróciła uwagę, że eksperyment był przeprowadzony w bezpiecznych warunkach i z wykorzystaniem tylko niewielkiej dawki.
Ostrzegła przy tym, że każdy organizm może reagować inaczej, szczególnie po zmieszaniu narkotyku z alkoholem.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.