"Zasłaniałam oczy, odwracałam twarz". Ultrabrutalny serial szokuje polskich widzów
Brutalne pobicie, duszenie, torturowanie za pomocą wody i skrajnych temperatur, kopnięcia w brzuch i wybijanie zębów - to wszystko spotyka bohaterkę najbardziej reklamowanego serialu ostatnich tygodni. Czy takie sceny są w ogóle w serialu "Lioness" na SkyShowtime potrzebne?
Po prawie pół roku od premiery za oceanem i kilka miesięcy po zakończeniu emisji w Stanach, do Polski wreszcie (?) trafił... kolejny serial Taylora Sheridana. Twórca "Yellowstone", który znalazł sobie ciepłą posadkę na platformie Paramount+ (u nas pod postacią SkyShowtime), taśmowo wypuszcza kolejne zakontraktowane produkcje odcinkowe. W "Special Ops: Lioness" Sheridan ponownie udowadnia, że każdy w jego produkcjach może zdrowo oberwać. Pytanie tylko, czy nieuzasadniona fabularnie przemoc to coś, na co gotowi są wrażliwi na takie sceny widzowie?
M.in. na to pytanie staramy się odpowiedzieć w najnowszym odcinku podcastu "Clickbait", który możecie przesłuchać albo poniżej, albo na swoim telefonie za pośrednictwem Spotify, Apple Podcasts lub Open.fm.
W 45. już odcinku podcastu bierzemy też na warsztat "Monarch: Dziedzictwo potworów", najnowszą produkcję opartą na postaci Godzilli i innych potworów, które w ostatnich latach coraz częściej atakują kina za sprawą wytwórni Legendary Pictures. Czy jednak oglądanie wielkich potworów na małym ekranie ma w ogóle sens? I ile tak naprawdę jest tej przerośniętej japońskiej jaszczurki w czterech dotychczas opublikowanych odcinkach serialu?
Cały odcinek tak naprawdę otwiera jednak ranking najlepszych i najgorszych prezentów świątecznych oraz reklam, próbujących nam sprzedać skomercjalizowaną atmosferę świąt. Też macie już dość sprzedawania świata, którego nigdy nie zobaczycie na oczy? Czy może to nieodłączna część Bożego Narodzenia, tak jak "Kevin sam w domu" i inne filmy świąteczne? Dajcie znać, co o tym sądzicie w komentarzach poniżej.
