Zaskakujące nagranie z kijowskiego metra. Wołodymyr Zełenski gościem legendy amerykańskiej TV
Każdego dnia wojny Wołodymyr Załenski pokazuje, jak powinna zachowywać się głowa państwa w sytuacji kryzysowej. Jednocześnie prezydent Ukrainy doskonale zdaje sobie sprawę z siły mediów. Przykład? Kolejne wystąpienia na Instagramie, obecność na Twitterze, a teraz udział w programie amerykańskiej legendy talk-show.
Prezydent Wołodymyr Zełenski doskonale wie, że trwająca od miesięcy wojna spowszedniała. Dlatego należy cały czas o niej mówić i za wszelką cenę zwracać uwagę świata na zbrodnie Rosjan. Z tego też względu razem z żoną pojawił się na okładce "Vogue'a". Teraz przesłanie prezydenta Ukrainy rozbrzmi w programie legendy amerykańskiego talk-show.
Chodzi o Davida Lettermana i jego program "Mojego następnego gościa nie trzeba nikomu przedstawiać", który od kilku lat można oglądać na Netfliksie.
Skąd wiemy, że Zełenski będzie rozmawiał z Lettermanem? Na Twitterze telewizji NEXTA pojawiła się bowiem krótka migawka zza kulis odcinka. Z racji tego, że prezydent Ukrainy nie opuszcza kraju, nagranie zostało zarejestrowane w kijowskim metrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szantaż Rosji. Putin znów się przeliczył. "Przejaw bezradności na froncie"
Na wideo wrzuconym na Twittera oprócz Zełenskiego i gospodarza programu widać też ekipę, fotografów oraz przejeżdżający w tle pociąg metra.
Show "Mojego następnego gościa nie trzeba nikomu przedstawiać – zaprasza David Letterman" doczekał się do tej pory czterech sezonów, a gośćmi dziennikarza byli m.in. Barack Obama, Billie Eilish, Ryan Reynolds, Malala Yousafzai czy George Cloooney.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalicznych wczasach w pensjonacie "Biały Lotos", załamujemy ręce nad zdradą Henry’ego Cavilla oraz wspominamy największych mięśniaków kina akcji lat 80. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
WP Teleshow na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
