Zapytali Pavlović o zarobki w "Tańcu z Gwiazdami". Co ona na to?

Iwona Pavlović nie gryzie się w język. Kto jak nie ona mógłby skomentować gwiazdorskie stawki w "Tańcu z Gwiazdami"?

Trwa 14. edycja "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami"
Trwa 14. edycja "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami"
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Rozkręciła się 14. edycja "Tańca z Gwiazdami" - show, które najpierw w TVN-ie było trampoliną dla wielu gwiazd, a teraz to samo dzieje się w Polsacie. Z nową edycją w ostatnim odcinku pożegnać musieli się Filip Chajzer tańczący z Hanną Żudziewicz i Beata Olga Kowalska, która uczyła się pod okiem Mieszko Masłowskiego. I choć to rozpoznawalne twarze, nie ci uczestnicy mieli - według plotek - zarabiać za odcinek show największe kwoty.

Jak podawał Pudelek, na największe stawki mogą liczyć Julia Kuczyńska i Maciej Musiał. Jeden z informatorów w styczniu tego roku zdradzał, że wypłaty wynoszą 15-20 tys. zł za odcinek. Na sowitą gażę mogła liczyć także Dagmara Kaźmierska, która miała wynegocjować nawet 10 tys. zł za jeden występ w "TzG". A co o zarobkach gwiazd mówi Iwona Pavlović?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zarobki w "Tańcu z Gwiazdami"

- Dla wielu udział w "Tańcu" to przyszłościowa inwestycja, bo popisy na parkiecie programu to ogromna promocja ich osoby. Wśród uczestników są osoby, które albo chciałyby po programie zaczepić się w Polsacie na dłużej, albo liczą na nowe oferty i współprace wynikające z nowo zdobytej popularności. Dlatego teraz zgodziły się na nieco niższe stawki - komentowała Pudelkowi osoba z produkcji show.

Pomponik po ostatnim odcinku zapytał Iwonę Pavlović, czy kwoty rzędu 10-20 tys. zł za odcinek są wiarygodne. Jurorka powiedziała:

- Wiesz, rozmowa o pieniądzach jest bardzo trudna moim zdaniem, bo tak jak powiedziałam, ja czasami mam wrażenie, że najtrudniejszym zawodem świata jest bycie lekarzem i lekarze powinni zarabiać niesamowite pieniądze, a też nie zarabiają. Coś jest warte tyle, ile dany kupiec za to da.

Pavlović słusznie przyznała, że "wszystko warte jest tyle, ile ktoś zapłaci" i że emerytury w środowisku tanecznym są bardzo niskie. Ona sama jednak nie chce narzekać na zarobki.

- Ja jestem zabezpieczona, ponieważ też używałam głowy, chociaż w dawnych czasach - bardziej o aktorach myślę - nikt wtedy nie myślał, że to się tak przełoży, że oni będą mieli niskie emerytury i tuzy w aktorstwie okazuje się, że dostają niewiele. Myślę, że w tańcu tak samo będzie, ponieważ cała gama tancerzy, nauczycieli tańca to strefa komercyjna, czyli nie jesteśmy zatrudnieni w strefie państwowej i teraz te emerytury to będą groszowe sprawy - skomentowała w rozmowie z Pomponikiem.

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)