Zanurzył się w bali z lodem. Wyskoczył tak, że było o centymetry od wpadki
Robert Stockinger znany jest z tego, że w "Dzień dobry TVN" podejmuje się ekstremalnych zadań. Nie straszne mu morsowanie w lodzie na oczach tysięcy widzów. Reakcje prowadzących na jego ostatni wyczyn, mówią same za siebie.
18.10.2021 11:32
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tak, to już teraz. Zaczyna się sezon na morsowanie. W "Dzień dobry TVN" uprzedzono trend na publikowanie zdjęć z wchodzenia do lodowatej wody i przygotowano pierwszy materiał o ekstremalnym morsowaniu. Robert Stockinger spotkał się z Valerijanem Romanowskim, który chce pobić rekord Guinnessa w nurkowaniu w bali wypełnionej lodem. Przed Romanowskim kosmicznie trudne zadanie, bo będzie musiał spędzić w lodzie 2 godziny i 35 minut, by zapisać się w historii.
Stockinger postanowił sprawdzić, jakie to uczucie choćby przez kilkanaście sekund.
Romanowski pokazał Stockingerowi, że wejście do bali z lodem nie jest niemożliwe. Zaczęło się od rozgrzewki, która polegała na oblaniu się zimną wodą z wiadra.
Stockinger zanurzył się w lodzie i szło mu to całkiem nieźle. Po kilkunastu sekundach Romanowski polecił mu całkowicie się zanurzyć. Wtedy dopiero poczuł prawdziwe zimno. Wynurzył się z prędkością światła. Tak szybko, że spodenki prawie zsunęły się z bioder. Operator zachował przytomność i szybko skierował kamerę na twarz Stockingera.
Reakcje prowadzących były bezbłędne. Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik nie dowierzali w to, co zobaczyli na ekranie w studio.
"Dzień dobry TVN" podzielił się filmikiem ze Stockingerem na TikToku.