Żakowski przeprasza za słowa Wróbla o "Klątwie". Zaapelował też do Kurskiego o pracę dla niego
Jacek Żakowski przepraszał w swoim imieniu za to, co o spektaklu "Klątwa" powiedział na antenie Jan Wróbel. Odczytał również stanowisko Towarzystwa Dziennikarskiego i zasugerował, że Wróbel zapisał się do obozu władzy.
03.03.2017 | aktual.: 03.03.2017 13:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jan Wróbel przyznał na antenie Radia TOK FM, że obejrzał "Klątwę". Porównał ją do faszystowskiego spektaklu, a aktorów, którzy w nim grają nazwał "hitlerkami".
- To jest hitlerowskie przedstawienie oparte całkowicie na zasadzie: nienawidź i czyń, co chcesz, nienawiść cię wyzwoli. I bardzo wielu przedstawicieli Polski tolerancyjnej, demo-lewicy, szlachetnych i miłych ludzi, prawie ze łzami w oczach oklaskuje tych młodych hitlerków - powiedział Wróbel.
Kilka dni po tym wystąpieniu Jacek Żakowski przeprosił na antenie za słowa Wróbla i zaapelował do Jacka Kurskiego, prezesa TVP, o pracę dla niego.
- Chciałem bardzo przeprosić wszystkich twórców spektaklu "Klątwa" i słuchaczy TOK FM, za to, że takie niegodne sformułowania, kłamliwe, idiotyczne, głupie zostały w tym programie innego dnia użyte. Dla mnie jest wstydem, że coś takiego w stacji, z którą współpracuję od lat, się pokazało. Janku drogi, jak chcesz składać podanie o pracę do pana prezesa Kurskiego, zrób to bezpośrednio, a nie rób tego na antenie . Przy każdym takim dużym zwrocie politycznym jakiś mały wróbel się znajduje, który szuka pracy gdzie indziej i na ogół ją znajduje. Rozumiem. Poddaję cię głębokiej krytyce i może pan prezes Kurski zauważy nareszcie twój talent i może da ci jakiś program. Panie prezesie, proszę się zaopiekować Wróblem. Ale proszę cię, drogi Janku, nie rób tu takich rzeczy. To jest po prostu niegodne. To są twórcy, młodzi artyści represjonowani przez idącą do dyktatury władzę i kopanie leżącego w takiej sytuacji, nawet jeżeli ma się krytyczną ocenę, jest poniżej takich zwykłych standardów przyzwoitości, o standardach demokratycznych nie wspomnę. Możesz tak uważać, twoje dobre prawo. Ale zastanów się, czy chcesz w tym towarzystwie, do którego dołączasz tak hucznie, czy rzeczywiście chcesz w nim spędzić swoje piękne lata - powiedział w Porannym Przeglądzie Prasy w Radiu TOK FM.
Pod koniec Żakowski przypomniał również stanowisko Towarzystwa Dziennikarskiego, do którego sam należy:
- Organy stojące na straży ładu prawnego, a zwłaszcza konstytucyjnego, w mediach powinny zwrócić szczególną uwagę na zastosowanie przez prezesa TVP prawnie zakazanej cenzury podmiotowej wobec grającej w spektaklu aktorki Julii Wyszyńskiej. Działania takie naruszają nie tylko misję publicznych mediów i obowiązujące w Polsce prawo, ale też swobodę twórczości artystycznej i zasady uczciwej debaty publicznej, która jest podstawą ładu demokratycznego. (...) Histeria rozpętana w debacie o "Klątwie" jest tak wielka, że mowa nienawiści pojawia się w mediach, które do tej pory były oazą kultury polemicznej. W programie "Poranek TOK FM" recenzując "Klątwę" prowadzący Jan Wróbel użył w stosunku do spektaklu określenia "faszystowskie przedstawienie", a występujących w nim aktorów nazwał "młodymi hitlerkami". Takie sformułowania uważamy za niedopuszczalne w szanującym się medium naruszenie zasad demokratycznej debaty. Uważamy, że Jan Wróbel i kierownictw TOK FM powinno przeprosić osoby dotknięte tymi słowami - napisano w oświadczeniu.
Tu pobierzesz za darmo aplikację Program TV:
src="https://d.wpimg.pl/1031600158-1003293454/aplikacja.png"/> src="https://d.wpimg.pl/457701298--1013396447/aplikacja.png"/>