Zagraniczna organizacja uderza w TVP. Chodzi o skandaliczny materiał "Wiadomości"

Przez dwa dni z rzędu główne wydanie "Wiadomości" TVP miało powielać nieprawdę, atakować dziennikarkę konkurencyjnej stacji i wykorzystać jej wizerunek bez zgody. W jej obronie stanęła międzynarodowa organizacja. "Stanowczo potępiamy takie działania" - czytamy w oświadczeniu.

"Wiadomości" zaatakowały korespondentkę Polsat News. Zagraniczni koledzy nie zamierzali milczeć
"Wiadomości" zaatakowały korespondentkę Polsat News. Zagraniczni koledzy nie zamierzali milczeć
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Sprawa sięga zeszłego czwartku 20 października. W materiale Marcina Sawickiego dla "Wiadomości" pokazano fragment nagrania, w którym pojawił się Donald Tusk i stojąca obok niego brukselska korespondentka Polsat News Dorota Bawołek. Z reportażu Sawickiego wynikało, że dziennikarka "broniła Tuska" przed "niewygodnymi pytaniami" TVP.

- Chcieliśmy zapytać szefa Platformy Obywatelskiej, jak komentuje zarzuty Marcina W. Ale w nagraniu przeszkodziła reporterka telewizji Polsat - mówił pracownik "Wiadomości".

W materiale pojawiła się też wypowiedź Bawołek, która mówi "proszę odejść, nie nagrywać".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co się okazało? Otóż było na odwrót. Dziennikarka Polsatu miała z Tuskiem rozmowę na wyłączność. A to oznacza, że żadne inne ekipy nie mogą wtedy tego filmować, tylko czekać na swoją kolej. Operator TVP jednak nie zamierzał się dostosować i nagrywał wywiad konkurecji.

Bawołek wyjaśniła wszystko na Twitterze, przy okazji wdając się w słowną utarczkę z szefem TAI Jarosławem Olechowskim. Dziennikarka napisała wprost, że operator TVP próbował "ukraść jej materiał".

Najpierw upomniała go po angielsku, potem po polsku - co zobaczyli widzowie "Wiadomości", jednak było to zupełnie wyrwane z kontekstu i wkomponowane w inną narrację.

"Wykorzystaliście mój wizerunek, choć kilkakrotnie informowałam (i jest to nagrane), że się na to nie zgadzam. To złamanie obowiązującego w Królestwie Belgii prawa. Jeśli zdecyduje się na proces, to odbędzie się przed sądem w Brukseli" - pisała korespondentka Polsatu na Twitterze.

Do bulwersującej sprawy odniosło się na Twitterze International Press Association, czyli Międzynarodowe Stowarzyszenie Prasy – działająca od ponad 40 lat organizacja zrzeszająca zagranicznych korespondentów różnych specjalności pracujących w Belgii.

Stowarzyszenie kategorycznie potępiło działalność TVP i solidaryzuje się z Bawołek.

"Naszej koleżance Dorocie Bawołek przerwano w chwili, kiedy przeprowadzała wywiad. Pracownik państwowej telewizji nagrał rozmową wbrew jej woli, a następnie stacja zmanipulowała jej treść. Następnie Dorota stała się obiektem kampanii oszczerstw. Stanowczo potępiamy takie działania wobec naszej koleżanki!" - czytamy w oświadczeniu.

Następnego dnia po emisji materiału Sawickiego, tj. 21 października w piątek, wspomniany fragment ponownie pojawił się w "Wiadomościach". Jednak tym razem twarz dziennikarki zamazano.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się "Wielką wodą" (jak oni to zrobili?!), znęcamy się nad rozczarowującymi "Pierścieniami Władzy" oraz wspominamy najlepsze i najstraszniejsze horrory w historii. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (604)