Zagrała młodą Osiecką w serialu TVP. Otwarcie krytykuje stację
Eliza Rycembel nie ukrywa swoich poglądów politycznych. Aktorka brała udział w Strajku Kobiet i otwarcie deklarowała, że jest przeciwko partii rządzącej. Teraz zabrała głos w sprawie TVP, w której emitowany był serial z nią w roli głównej.
15.02.2021 13:01
Eliza Rycembel wcieliła się w serialu TVP w młodą Agnieszkę Osiecką. Aktorka miała za zadanie pokazać postać poetki od czasu egzaminów maturalnych do rozstania z pierwszym mężem, Wojciechem Frykowskim. W dalszych odcinkach dojrzałą Osiecką grała Magdalena Popławska. Rycembel nie ukrywa, że długo zastanawiała się nad przyjęciem roli. Z jednej strony o niej marzyła, z drugiej nie chciała być kojarzona z telewizją publiczną.
"Oczywiście dla mnie przyjęcie tej roli było bardzo trudną decyzją, ale nie żałuję jej. Nie jestem zwolenniczką telewizji publicznej, nie podoba mi się to, co się tam teraz dzieje. Jest mi przykro, że żyjemy w czasach, gdy poza wyborem scenariusza, reżysera czy projektu muszę jeszcze myśleć, dla kogo to jest produkowane. Weszłam w ten projekt ze względu na postać Agnieszki Osieckiej. W podjęciu ostatecznej decyzji pomogły mi rozmowy z wieloma mądrzejszymi ode mnie osobami, z autorytetami. Nie zdecydowałam się od razu, musiało upłynąć trochę czasu" - powiedziała w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" aktorka.
Większość osób, z którymi rozmawiała Rycembel miało podobne zdanie na ten temat.
"Często pojawiały się komentarze: "O nie, jaka szkoda, że 'Osiecka' będzie emitowana w telewizji publicznej". To jest trudne i też było mi przykro z tego powodu. Wiele razy słyszałam bardzo racjonalny argument, żeby stworzyć drzewko decyzyjne - za i przeciw. "Za" było dużo więcej" - dodała.
Ostatecznie przekonało ją to, że jej praca zostanie na zawsze, niezależnie od tego, kto będzie zarządzał TVP.