Zaginęła córka brytyjskiej aktorki telewizyjnej. Policja podejrzewa najgorsze

Gaia jest córką brytyjskiej aktorki telewizyjnej, Natashy Pope. Jej matkę widzowie mogli zobaczyć w takich serialach, jak "Sprawy inspektora Morse’a" czy "The Bill". Młoda dziewczyna zaginęła 7 listopada. Ostatnio widziano ją w okolicach Manor Gardens w brytyjskim Swanage. Rodzina martwi się o nią, gdyż cierpi na padaczkę i obawiają się, że mogła jej stać się krzywda.

Przesłanki w sprawie nie są optymistyczne. Jak donoszą brytyjskie media, według zeznań jej bliskich, dziewczyna mogła doznać traumy. Nie wiadomo jednak, jakie zdarzenie tak bardzo ją zestresowało. Na krótko przed zaginięciem, dziewczyna odwiedziła swojego bliskiego kolegę Nathana. Fakt ten początkowo nie zaniepokoił jej bliskich, bo zarówno Nathan Elsey, jak i cała jego rodzina, byli długoletnimi przyjaciółmi rodziny Pope.

Jak wynika jednak z zeznań przesłuchiwanych w sprawie, Gaia miała niespodziewanie odwiedzić też babcię chłopaka, Rosemary Dinch. Starsza pani miała powiedzieć później policji, że dziewczyna prosiła ją o pomoc i była roztrzęsiona. Zaczęła rozbierać się w salonie, mówiła, że jest jej gorąco. Dinch próbowała ją uspokoić i przekonać, by przed opuszczeniem jej domu, włożyła na siebie bluzę (na zewnątrz było zaledwie kilka stopni). Dinch utrzymywała później, że nie wie co się stało z Gaią dalej.

Policja zatrzymała Dinch i Nathana Elseya w związku z podejrzeniem zamordowania Gai. Po przesłuchaniu zostali jednak zwolnieni, a do aresztu trafił wujek chłopaka, Paula Elseya. Jak podaje "Daily Mail", bliscy 49-latka zeznali, że nie przepadał on za Popami. Nie lubił także Gai. Rodzina jednak utrzymuje, że mężczyzna z zaginięciem nie ma nic wspólnego.

Jak dotąd wciąż nie wiadomo, co stało się z dziewczyną. Policja oprócz hipotezy z morderstwem bada też inny trop w sprawie. W pobliżu położonych niedaleko klifów, znaleziono damskie ubrania, które mogą należeć do Gai. Obecnie są one badane przez policyjnych techników.