Zadzwoniła do niej Nina Terentiew. Hyży była mocno zdenerwowana

Agnieszka Hyży obchodzi 15-lecie pracy w telewizji. Zaczynała w Polsacie, a krótko po swoim starcie dostała telefon od szefowej stacji Niny Terentiew. Hyży była mocno zdenerwowana.

Agnieszka Hyży wspomina rozmowę z Niną Terentiew
Agnieszka Hyży wspomina rozmowę z Niną Terentiew
Źródło zdjęć: © AKPA
oprac. KBS

19.09.2022 | aktual.: 19.09.2022 12:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Agnieszka Hyży pracę w telewizji zaczęła w 2007 r. od prowadzenia programu "Się kręci". Związana była z nim przez 5 lat. A później dostawała kolejne propozycje. Dzięki pracy w Polsacie poznała też swojego obecnego męża Grzegorza Hyży. Spotkali się za kulisami festiwalu w Sopocie. Dziś prezenterka obchodzi 15-lecie pracy zawodowej.

W rozmowie z portalem Jastrząb Post Agnieszka Hyży opowiedziała, jak wspomina pierwszą rozmowę z Niną Terentiew.

- Bardzo miło. Pamiętam, że było bardzo konkretnie i pamiętam dokładnie dzień. To było parę moich tygodni w telewizji Polsat, jak jechałam na moje zajęcia na uczelni, i o godzinie 7:30 nagle widzę jakiś nieznany numer. Odbieram i przedstawia się pani dyrektor. Swoim charakterystycznym tonem informuje mnie, że ma taki pomysł, żebym poprowadziła jubileuszowy koncert telewizji Polsat u boku Krzysztofa Ibisza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ta rozmowa mocno zestresowała młodą prezenterkę: - Mnie wtedy totalnie zatkało, bo to było zaledwie kilka tygodni mojej pracy w Polsacie. Wtedy to się wszystko zaczęło bardzo szybko i lawinowo dziać. A te pierwsze spotkania, byłam młodą studentką, byłam mocno zdenerwowana, bo wiedziałam, z kim mam do czynienia. Ale pani dyrektor bardzo szybko skraca dystans.

Komentarze (4)