Trwa ładowanie...
12-10-2011 11:50

Zabójca jaki jest, każdy widzi

Zabójca jaki jest, każdy widziŹródło: komiks.wp.pl
dm8tn4h
dm8tn4h

Głównym bohaterem "Zabójcy" jest morderca działający na zlecenie. Pozbawiony złudzeń co do swojej pracy, wyprany z uczuć, zamknięty w wynajętym mieszkaniu oczekuje na kolejną ofiarę. A jako, że ta się spóźnia, killer oddaje się rozmyślaniom. Dzięki temu, w serii retrospektywnych scen, widzimy jego poprzednie zlecenia, dowiadujemy się, jak rozpoczął karierę i poznajemy poglądy na życie.

A te ma dosyć sprecyzowane - negując istnienie uniwersalnej moralności, wyłącza się z prostego podziału na dobro i zło. Swoją pracę traktuje jak każdą inną, a ewentualnym krytykom zarzuca hipokryzję - "czyż bogate społeczeństwa zachodu nie żyją z krzywdy biedniejszych?" pyta retorycznie. Ale na wizerunku zimnego profesjonalisty pojawiają się rysy - Alexis Nolent (a.k.a. Matz), scenarzysta, sugeruje, że jego bohater nie jest aż tak oczywisty, jak mogło by się wydawać Ma normalne, całkiem pospolite marzenia i przechodzi nawet załamanie nerwowe.

Jeżeli spodziewacie się czegoś więcej, to pierwszy tom "Zabójcy" wam tego nie dostarczy. To po prostu (lub aż) sprawnie napisana opowieść sensacyjna. Matz odrobił pracę domową i sprawnie buduje napięcie - dzięki temu komiks czyta się płynnie, ale i dość szybko - lektury starcza na kilkanaście minut. W retrospekcjach dzieje się sporo, ale dramatyzm tych scen rozładowuje spokojna, metodyczna narracja z offu, wiele mówiąca o głównym bohaterze. Tak naprawdę akcja rusza dopiero na ostatnich stronach, gdy ofiara naszego snajpera w końcu pojawia się na horyzoncie.

Swoje robi też Luc Jacamon, rysownik. Jego kadry są poprawne, ale nie przyprawiają o szybsze bicie serca - ot, europejski standard dla serii głównego nurtu. Ciekawiej robi się tylko na moment, gdy w głowie głównego bohatera pojawia się zamęt i kadry starają się ten zamęt oddać.

Tak rozpoczęta seria może się rozwinąć we wciągającą sensację lub okazać nudną i schematyczną. Wydaje się jednak, że "Zabójca" ma potencjał, a Matzowi starczy umiejętności by nie popaść w banał. O tym jednak przekonamy się dopiero, gdy przeczytamy kolejne tomy.

dm8tn4h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm8tn4h