"Zabijać jak najwięcej Ruskich". Były ukraiński żołnierz bohaterem nowego serialu TVP

- Zwykłe, ruskie gó...o przyszło na nasze ziemie i strzela w naszych miastach - mówi mieszkający w Polsce Andriej. Jowialny były wojskowy o aparycji wschodnioeuropejskiego Tony'ego Soprano i jego żona są bohaterami pierwszego odcinka nowego serialu TVP Dokument "Ukraińcy".

Andriej jest bohaterem pierwszego odcinka serialu "Ukraińcy" TVP Dokument
Andriej jest bohaterem pierwszego odcinka serialu "Ukraińcy" TVP Dokument
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Jak zapowiadał redaktor naczelny stacji TVP Dokument Tomasz Piechel, każdy odcinek opowiada zamkniętą historię Ukraińców mieszkających w Polsce, która stała się ich ojczyzną. Bohaterami pierwszej części są małżonkowie Andriej i Oleńka. On jest byłym wojskowym z 12-letnią służbą m.in. w Afryce, ona księgową pracującą w międzynarodowej korporacji. Ich spokojne życie przerywa informacja o wojnie. Postanawiają działać.

Poznali się w 2014 r. po Euromajdanie. Andriej trafił wtedy z innymi żołnierzami do krakowskiego szpitala. Kiedy ją zobaczył, wiedział, że będzie jego żoną. O czym nie omieszkał jej poinformować.

Andriej pewnie dziś walczyłby w Kijowie czy Mariupolu, gdyby nie to, że w wyniku obrażeń ma niesprawną prawą dłoń.

Kiedy go poznajemy jest czerwiec 2021 r. Andriej jeździ Uberem, je kanapki przygotowane przez ukochaną żonę i opowiada o swoim życiu pasażerom, którzy chwalą jego polski.

- Musi pani powiedzieć to mojej żonie, bo ona ciągle uważa, że jeszcze kiepsko mówię - żartuje w pewnym momencie.

Kiedyś był furiatem, dziś umie nad sobą zapanować i jest spokojny jak baranek. Dużo zmieniło się po małżeństwie z Oleńką. Para wynajmuje mieszkanie z ogródkiem, ale marzy o własnym domu. Kiedy dostaną kredyt, zaczną starać się o dzieci. W planach mają trójkę.

Widzowie zostają zaproszeni do auta Andrieja i do jego domu. Oglądamy zwykłe życie kochających się ludzi, w którym troski przeplatają się z małymi radościami.

Takimi momentami są choćby te, kiedy żona bohatera znajduje w Portugalii firmę, która produkuje innowacyjne ortezy. Andriej zostaje zakwalifikowany do programu, ale potrzebuje 3,5 tys. euro. Skąd je wziąć? NFZ nie może refundować protezy, zostaje pomoc ukraińskiej fundacji i internetowa zbiórka. Ale to nic, pieniądze na pewno się znajdą, przez rok, może dwa lata uda im się odłożyć. Andriej jest tego pewny.

Pod koniec odcinka akcja przenosi się do marca 2022 r. Andriej od dwóch tygodni nie pracuje. Pomaga teraz uchodźcom.

Nie mają już oszczędności na własny kąt, orteza też pewnie zeszła na dalszy plan. Wszystkie pieniądze małżeństwo przeznacza na zakup leków i wyposażenia dla walczących w Ukrainie. Wysyłają je konkretnym jednostkom.

- To jest bardzo ważne, aby nasi mieli możliwość zabijać jak najwięcej Ruskich - mówi wprost Andriej, który uważa, że wojna potrwa minimum pół roku, może rok.

- Tacy, co mi mówią, że to Putin, to mogą spier...lać w kierunku rosyjskiego statku. To nie Putin, to nie politycy, to zwykłe, ruskie gó...o przyszło na nasze ziemie i strzela w naszych miastach, do naszych żołnierzy. Oni zawsze tacy byli - podkreśla i dodaje:

- Jeśli Rosja nie da się pokonać, to nie zatrzyma się ani na sekundę i pójdzie dalej.

"Ukraińcy" emitowani są w każdy czwartek o godzinie 20:10 na kanale TVP Dokument.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij. Poniżej znajdziesz najnowszy odcinek:

Wybrane dla Ciebie