"Z Wysp Brytyjskich zostanie radioaktywna pustynia". Rosyjska telewizja symuluje atak na Irlandię i Wielką Brytanię
Znany propagandysta kremlowski kanału Rossija 1 Dmitrij Kisielow pokazał nowe oblicze szaleństwa. Tym razem w swoim programie przedstawił symulację podwodnego ataku nuklearnego u wybrzeży Irlandii. Jest ostra reakcja z Dublina.
Zdetonowania pocisku u północnych wybrzeży Irlandii, zdaniem Kisielowa, dokonano by za pomocą podwodnego robota/drona marki Posejdon – to rodzaj termojądrowej torpedy. Jak opowiada podniecony Kisielow, taki podwodny dron zbliża się na 1 kilometr do celu z szybkością 200 km/h. Głowica jądrowa ma 100 megaton.
Jak to przedstawił Kisielow, taki wybuch spowodowałby gigantyczną falę tsunami o wysokości do 500 metrów i przeniósłby dalej ekstremalne dawki promieniowania. "Wyspy Brytyjskie stałyby się radioaktywną pustynią" – opowiada dziennikarz, przedstawiając ilustrujące taki atak grafiki.
Wściekli Irlandczycy zareagowali natychmiast. Neale Richmond, polityk rządzącej partii Fine Gael, zażądał wydalenia ambasadora Rosji z Irlandii.
Premier Irlandii, Micheál Martin, cytowany przez "The Irish Times", powiedział, że "Rosja stosuje złowrogą taktykę zastraszania, która jest nie do przyjęcia".
- Oczekuję w tej sytuacji przeprosin – powiedział premier Irlandii.
Ambasada Rosji w Dublinie wydała komunikat, w którym stwierdza, że "poglądy przedstawione w programie Rossija 1 należą do redaktorów tv, natomiast oficjalne stanowisko Rosji mówi, że w wojnie nuklearnej nie będzie zwycięzców".
Przypomnijmy, że w styczniu tego roku rosyjska flota zapowiedziała ćwiczenia u wybrzeży Irlandii, z których potem zrezygnowała. Irlandzkie MSZ skierowało wtedy do Rosji pismo, w którym domagało się zmiany decyzji i zasugerowało, że rosyjska flota nie jest mile widziana w okolicy.
To nie pierwszy taki wybryk Kisielowa, który wcześniej w swoim programie sugerował m.in. atak bronią konwencjonalną na Polskę czy kraje bałtyckie, bądź twierdził, że jedna rakieta typu Sarmat wystrzelona z Rosji "wystarczy do zatopienia takiej maleńkiej wyspy, jaką jest Wielka Brytania, raz na zawsze".
- Wszystko już zostało obliczone i przygotowane – straszył Kisielow.
Sebastian Łupak, dziennikarz Wirtualnej Polski