Z Portią de Rossi jest gorzej niż myślano!
Portia de Rossi popularność zdobyła głównie dzięki roli Nelle Porter w serialu "Ally McBeal". Dopiero po latach aktorka zdradziła, z jakimi poważnymi problemami musiała się borykać. Niektóre z nich do dzisiaj nie pozwalają jej normalnie żyć.
Walczy nie tylko z anoreksją i uzależnieniem
Pierwszy sukces
Stojąc u progu dorosłości, przeprowadziła się na stałe do USA. Niemal od razu otrzymywała atrakcyjne propozycje zawodowe. Najpierw dostała stały angaż w sitcomie "Too Something", a później w "Belfrze z klasą". Choć reżyserzy szybko docenili tkwiący w niej talent, na uznanie widzów musiała jeszcze poczekać. Dopiero rola pięknej prawniczki w popularnym serialu komediowym "Ally McBeal" przyniosła jej długo oczekiwaną popularność.
Krótkie małżeństwo z rozsądku
W 1996 roku wyszła za mąż za reżysera filmów dokumentalnych, Mela Metcalfe. Dopiero później szczerze przyznała, że związek małżeński miał jej jedynie pomóc w uzyskaniu zielonej karty. Po trzech latach postanowiła wziąć rozwód. Rozstanie zbiegło się w czasie z silną depresją. Portia nie miała bowiem odwagi, aby przyznać się do swojego homoseksualizmu.
Anoreksja zniszczyła jej życie
W czasie, gdy pracowała na planie "Ally McBeal", zachorowała na anoreksję. Wystarczyło przeżucie jednej gumy, a czuła potrzebę, by spalić spożyte kalorie. Jej przesadna dbałość o szczupłą sylwetkę szybko przerodziła się w niebezpieczną obsesję. W tym czasie ważyła zaledwie 37 kilogramów.
Aktorka nie tylko ograniczyła do minimum jedzenie, ale również zaczęła przyjmować ogromne ilości odchudzających leków. Po pierwszą tabletkę sięgnęła już w wieku 15 lat.
Groźne skutki zażywania leków
Dopiero niedawno wyszło na jaw, że w składzie, nielegalnych dziś, leków znajdowała się amfetamina. Lata uzależnienia od szkodliwych środków na odchudzanie musiały negatywnie odbić się na zdrowiu gwiazdy. 41-letnia obecnie aktorka zmaga się z poważnymi skutkami zażywania groźnych preparatów.
W ostatniej chwili trafiła w ręce lekarzy
Narkotyk z każdym dniem sieje coraz większe spustoszenie w organizmie. Gwiazda niemal natychmiast podupadła na zdrowiu. Uporczywe dolegliwości zabierały jej powoli radość życia. Fatalna kondycja artystki sprawiła, że trafiła pod stały nadzór lekarzy.
Może liczyć na wsparcie żony
Chorobą, z którą do tej pory się zmaga, jest m.in. marskość wątroby. Chora aktorka musi całkowicie zrezygnować ze spożywania alkoholu i pilnować restrykcyjnej diety.
Gwiazda nigdy nie spodziewała się, że odchudzanie zrujnuje jej życie. Chciała lepiej wyglądać, a dziś pragnie tylko jednego - normalnego i spokojnego życia.
W tej niezwykle trudnej walce o powrót do zdrowia wspiera ją ukochana żona, Ellen DeGeneres.