"To zbrodnia sama w sobie". Szczyt propagandy w rosyjskiej telewizji
Jeszcze niedawno takie nagranie można było zobaczyć jedynie w północnokoreańskiej telewizji. Małe dzieci śpiewające piosenkę, w której wyrażają swoją miłość do armii, zostało pokazane w programie rozrywkowym rosyjskiej telewizji publicznej.
"Wkrótce podrosnę i zostanę wojskowym chemikiem! Z ciasta zrobię bombę, rosyjska armia czeka na mnie! Silni, śmiali, odważni, silni duchem, najważniejsi. Armia nasza zawsze obroni, armia nasza silna duchem" – śpiewają radośnie, ubrani w wojskowe mundurki, kilkuletni chłopcy.
Występ pokazano w jednym z odcinków rosyjskiego "Koła Fortuny", występującego tam pod nazwą "Pole cudów". Tego rodzaju przerywniki muzyczne to w tym programie obowiązkowy element. Jak się okazuje, można go także wykorzystać do zaprezentowania propagandowego materiału.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Fragment programu pokazał w sieci ukraiński doradca ministra spraw zagranicznych, Anton Geraszczenko. Opatrzył je podpisem: "To, co Rosja robi swoim dzieciom, to zbrodnia sama w sobie".
W rozmowie z WP dr Wojciech Siegień, ekspert ds. Rosji z Uniwersytetu w Białymstoku, zwrócił niedawno uwagę, że dzieci coraz częściej wykorzystywane są do wspierania wojny w Ukrainie.
"Uczniowie w całej Rosji robią świece dla żołnierzy. Bierze się puszkę po konserwie, zalewa parafiną z cerkiewnych świec, wstawia knot i wysyła na front. To bardzo popularna akcja. Taka świeczka ma dać ciepło 'naszym chłopcom'. Dzieci szyją też w szkołach siatki maskujące. Wszystkie ręce na pokład – nawet te małe. To jest odwołanie się do sowieckiego schematu obrony przed nazistami" – komentował Siegień.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o serialach, które "ubito" zdecydowanie za wcześnie oraz wymieniamy te, które powinny pożegnać się z widzami już kilka sezonów temu. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.