"You Can Dance": znamy finalistów 8. edycji! Feralna kontuzja wykluczyła faworytkę show
None
Tak wyglądała rywalizacja o miejsce w finale
Za nami półfinał programu "You Can Dance", który pokazał, że na parkiecie, tak jak w życiu, wszystko może się zdarzyć. Skład fantastycznej czwórki, która miała rywalizować o miejsce w finale, zmienił się w ostatniej chwili.
Z powodu kontuzji z programem musiała pożegnać się Agata Stachowiak. Niedyspozycja młodziutkiej tancerki, dla wielu faworytki 8. edycji, umożliwił powrót na scenę Klaudii Sadło, którą widzowie odesłali do domu tydzień temu. Ale widok Klaudii na parkiecie to nie jedyna niespodzianka. Popis swoich umiejętności dał też ... Hubert Kozłowski, czyli drugi z wyeliminowanych w ostatnim odcinku tancerzy.
Krótko mówiąc, tuż przed finałem tanecznego show TVN działo się wiele, jednak wybór dwojga uczestników, którzy niebawem przewalczą o tytuł zwycięzcy "You Can Dance", nie był zaskoczeniem. Zobaczcie, kto powalczy o wygrana za tydzień!
PB/KM
Przez wypadek pożegnała się z programem
Chociaż 16-letnia Agata w ubiegłym tygodniu zagwarantowała sobie miejsce w półfinale, los przygotował dla niej przykrą niespodziankę. Podczas treningów dziewczyna doznała kontuzji. Zgodnie z regulaminem programu w przypadku, gdy jeden z uczestników odpadnie z przyczyn losowych, na jego miejsce wchodzi osoba tej samej płci, która odpadła w poprzednim odcinku. Tym sposobem Klaudia Sadło na dwa dni przed półfinałem dostała się do półfinałowej czwórki. Jednak kontuzja Agaty wyraźnie poruszyła uczestników programu, jak i internautów.
"Najgorsza wiadomość tej edycji", "Nie ma już po co oglądać dalej tej edycji", "Agata była najlepsza<3" - pisali na stronie programu rozczarowanie fani talentu Agaty.
Dziewczyna, która zamiast na scenie pojawiła się na widowni, dostała od publiczności owacje na stojąco, a od jury taką obietnicę:
- Pamiętaj, jakbyś chciała wrócić do "You Can Dance", czekamy na ciebie i od razu zabierzemy cię na warsztaty! - zadeklarował Egurrola, którego podobnie jak i Kingę Rusin, swoją stylizacją przyćmił Michał Piróg. Juror, nazwany tego wieczoru "człowiekiem abażurem", przebił swoją ekstrawagancką stylizacją nawet Patricię Kazadi.
Największe emocje wzbudziły jednak występy tancerzy. W półfinale każdy z nich zaprezentował się w dwóch duetach i solówce.
Genialny powrót Klaudii
Jako pierwsze zaprezentowały się dziewczyny w choreografii grupowej do piosenki "Partition" Beyonce. W seksownych stylizacjach uczestniczki zaprezentowały się fenomenalnie, tworząc jednocześnie niesamowity układ i porywający spektakl. Jury doceniło szczególnie umiejętności Klaudii, która całą choreografię musiała sobie przyswoić w zaledwie dwa dni.
- Zrobiło na mnie wrażenie, że w tak krótkim czasie to opanowałaś, ale Natalia wypadła lepiej, dużo szybsze nogi- ocenił Agustin Egurrola.
Jako drudzy w rytmie "Radioactive" zespołu Imagine Dragons zatańczyli Michał i Mateusz, którzy stworzyli waleczne show. Przebrani za gladiatorów rozpalili serca damskiej cześci publiczności.
- To był sprawdzian godny półfinału. Świetna teatralna choreografia. Na takiego Michała czekałem. Byłeś pewny siebie, dokładny i przekonujący. A Mateusz- takiej siły pozazdrościłby ci nie jeden facet!- zachwycał się Egurrola.
Kinga przypomniała z kolei, że Sobecko, tak jak teraz Agata, też został wykluczony z gry o finał z powodu kontuzji, po której teraz nie ma już śladu. Zdradziła też widzom, że to dzięki pewnemu lekarzowi Mateusz wrócił do tak doskonałej formy. Dała tym samym nadzieję Agacie, że także i ona będzie mogła znowu tańczyć.
- Nasz program budzi takie niesamowite emocje i porusza ludzkie serca. Chciałabym, żeby się nigdy nie skończył- stwierdziła Rusin.
Zaciekła rywalizacja o miejsce w finale
Później nadszedł czas na tradycyjne duety. Klaudia i Michał zatańczyli jazz. Dla Michała był to najtrudniejszy moment w programie, gdyż miał tańczyć w półfinale z Agatą. Dziewczyna jest dla niego jak młodsza siostra. Ze wszystkich sił pomagał jednak nowej partnerce, która musiała opanować układ w tempie ekspresowym. Klaudia też nie kryła, że nie czuje się najlepiej wracając do gry w ten sposób. Miała wyrzuty sumienia z powodu zajęcia miejsca koleżanki, ale wspólnie z Michałem dali na scenie z siebie wszystko.
- Jesteś bardzo fajnym gościem, pokazałeś to w tym tańcu i za to ci bardzo dziękuję - powiedziała Kinga o Michale.
Blake McGrath ułożył z kolei hip-hopową choreografię dla Mateusza i Natalii. Duet zatańczył tak, że nie można było od nich oderwać oczu.
- Świetna choreografia, bardzo rytmiczna, wytańczone każde uderzenie. Mateusz, jestem fanem twojego tańca. Masz charyzmę, styl, wytańczyłeś wszystko idealnie. Natalia to twoja nowa odsłona i znowu jest doskonale. Ciągle się rozwijasz!- chwalił ich Agustin.
Natalia i Mateusz w finale
Na koniec wszyscy uczestnicy zaprezentowali się w solówkach. Każdy wypadł fenomenalnie, a Klaudia zaapelowała jednocześnie do widzów, by na nią nie głosowali. Ogłosiła, że nie zasługuje i nie walczy o miejsce w finale, bo dla niej wygraną jest już sama możliwości powrotu na scenę "You Can Dance" chociażby na ten jeden wieczór. W podziękowaniu za wysiłek, który podjęła uczestnicząc w przygotowaniach do półfinału, Agustin Egurrola wręczył jej kwiaty.
W oczekiwaniu na wyniki widzowie po raz kolejny moli oglądać Huberta Kozłowskiego, który zatańczył wraz z uczestnikami "Małych Gigantów".
Decyzją widzów w finale znaleźli się Natalia Gap i Mateusz Sobecko. Już za tydzień powalczą o nie tylko o tytuł najlepszego tancerza, ale przede wszystkim stypendium w prestiżowej szkole tańca - Broadway Dance Center i 100 tysięcy złotych.
PB/KM