"You Can Dance": to tutaj Anna Mucha poszła na całość!
Pamiętacie to?
None
Już wiosną 2015 roku na antenę TVN wraca uwielbiany przez widzów "You Can Dance". Kilka lat temu program był jednym z najchętniej oglądanych talent-show w Polsce. Produkcja, która szukała uzdolnionych tanecznie ludzi, w swoim najlepszym czasie gromadziła przed telewizorami miliony widzów. Czy uda się jej powtórzyć sukces? Za co pokochaliśmy ten format?
"You Can Dance - Po prostu tańcz", bo tak brzmi jego pełna polska nazwa, został wyprodukowany na podstawie licencji popularnego amerykańskiego show tanecznego "So You Think You Can Dance?". W sumie wyprodukowano u nas siedem sezonów. Oprócz Polski, lokalne wersje programu powstały m.in. w Niemczech, Izraelu, Norwegii, Nowej Zelandii, Australii, Danii, Grecji, Japonii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii czy Turcji. Wszystkie edycje łączyło jedno: wszędzie biły rekordy popularności.
Program składał się z trzech etapów: castingów, zagranicznego obozu tanecznego (gdzie pod okiem profesjonalnych instruktorów i choreografów uczestnicy doskonalili swoje umiejętności podczas intensywnych treningów) oraz występów telewizyjnych na żywo. We wszystkich odcinkach zawodnikom towarzyszyło jury w składzie: Michał Piróg, Kinga Rusin (od 6. edycji) i Agustin Egurrola oraz prowadząca program - Patricia Kazadi. Do 4. edycji programu jurorką była Weronika Marczuk, jednak z związku z aferą łapówkarską została odsunięta od programu (ostatecznie prokuratura oczyściła ją z zarzutu płatnej protekcji).
W 5. edycji fotel jurorski zajmowała Anna Mucha, która ze względu na pracę na planie serialu "M jak miłość" zrezygnowała z udziału w programie. Wtedy zapadła decyzja, by jej miejsce zajęła dotychczasowa prowadząca, czyli Kinga Rusin. Prezenterka osobiście wskazała nową gospodynię "You Can Dance", którą została Patricia Kazadi.
Mimo tak dużej rotacji, widzowie największym sentymentem darzyli Annę Muchę. Dlaczego? Energiczna aktorka nie bała się komentować występów uczestników, choć nie oszukujmy się, jej doświadczenie taneczne było niewielkie. Chętnie wskakiwała na scenę, zrzucała niebotycznie wysokie szpilki i razem z zawodnikami popisywała się swoimi umiejętnościami, których nauczyła się podczas udziału w 10. edycji "Tańca z gwiazdami". Na szczególną uwagę zasługują również jej stylizacje, które w porównaniu ze stylem Weroniki Marczuk czy Kingi Rusin, były niezwykle odważne. W każdym odcinku prezentowała się w obcisłej i kusej sukience z głębokim dekoltem. Tak "ryzykowne" kreacje nie przeszkadzały jej jednak w dynamicznych pląsach na scenie.
"You Can Dance" nie tylko sprawiał frajdę licznie zgromadzonej widowni przed telewizorami, ale przede wszystkim był dla uczestników przepustką do kariery w tanecznym świecie. Główną nagrodą było trzymiesięczne stypendium w Broadway Dance Center oraz 100 tysięcy złotych (w 7. edycji stypendium odbywało się w "International Dance Academy" w Los Angeles). I tak, wygrana trafiła w ręce: Macieja Florka, Artura Cieciórskiego, Wioletty Fiuk, Anny Kapery, Jakuba Jóźwiaka, Dominika Olechowskiego oraz Briana Poniatowskiego. Kto dołączy do tego grona? Dowiemy się już za kilka miesięcy.
Gdy tylko serwis wirtualnemedia.pl poinformował, że na antenę wraca sprawdzony format, od razu zaczęto spekulować, kto zasiądzie w jury i kim będzie prowadząca. Już teraz możemy jednak stwierdzić, że z pewnością nie zobaczymy Weroniki Marczuk, która na dobre zniknęła z show-biznesu. Powrót Anny Muchy również jest mało prawdopodobny, ponieważ aktorka skupiła się na pracy na planie "M jak miłość". A wy macie już swoje typy?
W oczekiwaniu na kolejną edycję, przypomnijcie sobie, co działo się w poprzednich sezonach!
AR