"You Can Dance": Skandaliczne zachowanie trenera! Czy tak powinno traktować się uczestników programu?
Ostatni odcinek "You Can Dance" oglądaliśmy z lekkim niesmakiem. O ile jesteśmy fanami całej produkcji, o tyle mamy wątpliwości, czy trener salsy, legendarny Brian van der Kust, nie przekroczył swoich kompetencji. "Salsa Killer" wykończył uczestników na swoich warsztatach. Mało tego, część z nich doprowadził do płaczu i braku wiary we własne możliwości. Nikt nie obiecywał tancerzom, że warsztaty na Teneryfie będą łatwe, miłe i przyjemnie, ale strofowanie uczestników ma swoje granice. Nie rozumiemy, jak producenci mogli pozwolić, aby wymagający trener krzyczał na swoich podopiecznych, przeklinał i wystawiał ich na pośmiewisko. Dla nas jego zachowanie ociera się o mobbing. Nikt nie ma prawa nikogo traktować tak dosadnie, tym bardziej, że warsztaty na Teneryfie i tak obfitują w nerwową walkę o przetrwanie i wycieńczające fizycznie oraz psychicznie treningi.
Brian van der Kust nie miał litości dla uczestników warsztatów
Ostatni odcinek "You Can Dance" oglądaliśmy z lekkim niesmakiem. O ile jesteśmy fanami całej produkcji, o tyle mamy wątpliwości, czy trener salsy, legendarny Brian van der Kust, nie przekroczył swoich kompetencji.
"Salsa Killer" wykończył uczestników na swoich warsztatach. Mało tego, część z nich doprowadził do płaczu i braku wiary we własne możliwości. Nikt nie obiecywał tancerzom, że warsztaty na Teneryfie będą łatwe, miłe i przyjemne, ale strofowanie uczestników ma swoje granice.
Nie rozumiemy, jak producenci mogli pozwolić, aby wymagający trener krzyczał na swoich podopiecznych, przeklinał i wystawiał ich na pośmiewisko. Dla nas jego zachowanie ociera się o mobbing.
Nikt nie ma prawa nikogo traktować tak dosadnie, tym bardziej, że warsztaty na Teneryfie i tak obfitują w nerwową walkę o przetrwanie i wycieńczające fizycznie oraz psychicznie treningi.
Wy też współczuliście tancerzom "You Can Dance"?
AOS/KŻ
Edyta Wajer dwukrotnie spotkała się z ostrym trenerem salsy
Brian van der Kust od kilku edycji szkoli uczestników "You Can Dance". Doskonale wiemy, że ten choreograf daje popalić tancerzom w trakcie warsztatów, ale jeszcze nigdy nie emanował taką agresją i negatywną energią.
Aż dwukrotnie przekonała się o tym Edyta Wajer, dziewczyna, która wystąpiła w 6. i 7. edycji show, a wczoraj ponownie pożegnała się z "You Can Dance". Warsztaty Brianem przerosły jej możliwości.
Uczestnicy na długo zapamiętają ten trening
Edyta ubrała nawet koszulkę z napisem "I Love Brian", lecz ten gest nie ostudził charakteru trenera. Chwilę później choreograf krzyczał i złościł się na dziewczynę, która ewidentnie nie radziła sobie na parkiecie.
Ubliżanie uczestnikom "You Can Dance" stało się głównym punktem jego zajęć.
Natalia Zduńska odpadła z "You Can Dance"
Temperament Briana poznała aż nazbyt dobrze także Natalia Zduńska, która dość szybko została doprowadzona przez niego do łez. Krzykom i wyzwiskom nie było końca. Dziewczyna nie dała rady i otrzymała od jurorów bilet powrotny do domu...
Jurorzy nie interweniowali
Warsztatom pilnie przyglądali się jurorzy "You Can Dance". Co ciekawe, żaden z nich nie zareagował i nie zwrócił uwagi Brianowi.
Edyta Wajer znowu została upokorzona?
Zdumiała nas jeszcze jeszcze jedna rzecz: dlaczego jurorzy kolejny raz przepuścili Edytę Wajer do dalszego etapu, skoro dziewczyna wciąż nie dawała sobie rady w tańcu i borykała się z nadwagą, która utrudniała jej ruch?
Tak barwa osobowość na pewno uatrakcyjniła formułę show, ale jakim kosztem? Edyta znowu została wystawiona na pośmiewisko, zmiażdżona przez "Salsę Killera" i jako pierwsza, ze łzami w oczach, opuściła Teneryfę.
Shin Tao wrócił na ulicę
Co oprócz niezadowolonego Briana Brian van der Kusta spotkało uczestników "You Can Dance"? Przede wszystkim z programu odpadł "Shin Tao", bezdomny z Warszawy, lepiej wystylizowany niż jurorzy razem wzięci.
Wciąż nie do końca wierzymy w jego opowieści o życiu na ulicy.
Część uczestników musiała spakować walizki
Do domu pojechali również: Paweł Porwoł, Artur oraz wspomniana już Natalia Zduńska, osiemnastoletnia tancerka wystylizowana na lolitkę. Jej czar i zalotne uśmiechy nie przekonały jurorów. Dziewczyna musi się jeszcze sporo nauczyć, jeżeli chce naprawdę odnieść sukces w tańcu.
Kolejne emocje już za tydzień
Jesteśmy bardzo ciekawi, co widzowie zobaczą w kolejnym odcinku. Mamy nadzieję, że obejdzie się bez upokarzania uczestników i wyzwisk. W końcu nikt nie ma prawa w taki sposób wydzierać się do przerażonej tancerki w stylu "Salsy Killera".
"Za każdym razem popełniasz ten sam błąd! Chyba nie jesteś głupia! To co tutaj robisz? Co ty tu k*a robisz?!" - tego typu słowa nigdy nie powinny mieć miejsca, szczególnie w programie stworzonym z myślą o młodej widowni.
AOS/KŻ