"You Can Dance": fatalna pomyłka czy celowe działanie? Dawid pożegnał się z programem
Tancerze ruszyli na podbój Sewilli
None
Jeszcze do niedawna uczestnikom 8. edycji "You Can Dance" wydawało się, że najtrudniej było dostać bilet do Hiszpanii. Jak pokazał pierwszy dzień warsztatów w Sewilli, jeszcze więcej determinacji i pracy wymagało od nich utrzymanie się w programie.
Zaledwie kilkanaście godzin po przyjeździe do pięknej Iberii pierwszy uczestnik musiał pożegnać się z show. Tym razem padło na tancerza, który urzekł jurorów podczas niezwykłej dogrywki b-boyów. Jak się jednak okazało, Dawid z Olsztyna - nazywany przez znajomych MiniGun - nie wypalił. Jako jedyny kompletnie nie radził sobie z choreografią na zajęciach z salsy, jazzu i hip hopu.
W odczuciu wielu widzów, winnym tej sytuacji był nie tyle tancerz, co sami jurorzy.
Nie brak opinii, że wymarzony bilet przyznali chłopakowi na wyrost, by następnie pokazać jego spektakularną porażkę.
Co jeszcze wydarzyło się w ostatnim odcinku tanecznego show TVN?
PB/KM