"You Can Dance" coraz bardziej bezwzględny. Egurrola załamany decyzją widzów
None
Ten program jest bezwzględny
Za nami dopiero drugi odcinek "You Can Dance" na żywo, a emocje jurorów i publiczności już sięgają zenitu. Niestety, niekoniecznie te pozytywne.
Werdykt widzów znów podzielił fanów formatu, którzy nie kryją oburzenia faktem, że po raz kolejny z show pożegnali się najzdolniejsi tancerze. Zostają natomiast ci, którzy niekoniecznie na to zasługują. Hubert Kozłowski, który znów dał na scenie najsłabszy występ i został nominowany do opuszczenia programu, wyrasta na czarny charakter 8. edycji. Widzowie znów go wybronili, ale cenę za jego dalszą obecność w "You Can Dance" zapłacili koledzy z show. Nawet Agustin Egurrola nie mógł pogodzić się z krzywdzącą decyzją telewidzów.
- Serce mi krwawi, ale taki jest ten program - powiedział, czytając werdykt wykluczający z dalszej gry fenomenalną tancerkę.
Nie tylko on nie mógł uwierzyć, że najzdolniejsi uczestnicy odpadają jeden po drugim.
Co jeszcze wydarzyło się w ostatnim odcinku?
PB/KM
Tak wysokiego poziomu jeszcze nie było
Jeszcze nigdy w historii tanecznego talent show TVN nie było tak wysokiego poziomu. Świadczyły o tym chociażby oceny wczorajszych live'ów. Jurorzy rozpływali się nad umiejętnościami tancerzy, którzy w większości wypadli na scenie doskonale, nawet jeśli prezentowali się w nieswoim stylu. Już wtedy było wiadomo, że wskazanie najsłabszych duetów będzie niezwykle trudne. Jurorzy uznali więc, że tym razem będą zwracać uwagę także na osobowość i interpretację muzyki.
W pierwszej parze zaprezentowali się Natalia i Włodek w jive'ie przygotowanym przez Joannę Szokalską. Natalia tańczyła z takim zaangażowaniem, że w trakcie pokazu zgubiła but, ale nawet to nie wytrąciło jej z równowagi. Ten fakt doceniła Kinga Rusin, stwierdzając, że dziewczyna zdała tym samym egzamin na gwiazdę.
Następnie na scenie pojawili się Tina i Mikołaj, którym hip - hopową choreografię przygotowała Ilona Bekier.
- Trochę zabrakło współdziałania. Na początku trochę się rozjechaliście. Tina, zwracaj większą uwagę na partnera podczas tańca - poradził jej Michał Piróg.
- Tańczycie fenomenalnie i scena jest dla was! - uznała zachwycona Rusin.
Jako trzecia para pokazali się Sara i Michał w jazzowym układzie. Ich historia opowiadała o toksycznym związku z agresywnym mężczyzną. Michał wczuł się w swoją rolę tak bardzo, że na próbie podbił koleżance oko.
- Udało wam się! Było napięcie, nieważne, czy ta noga była wysoko, czy nisko. Chodzi o prawdę w tańcu, a wy to doskonale pokazaliście! I za to wam dziękuję - zachwycał się nimi Piróg.
Trudna decyzja jury
Potem nadeszła pora na najmłodszą uczestniczkę edycji i jej partnera. Agata i Artur zaskoczyli wszystkich w efektownym stylu commercial. Tancerka przeszła imponującą przemianę. Z cichej myszki zmieniła się w drapieżną kocicę, co podkreślili jurorzy. Po tym pełnym erotyzmu występie na scenę wkroczyli Mateusz i Paulina, którzy oczarowali wszystkich historią miłosną w tańcu współczesnym. Eksperci jednogłośnie uznali, że pokaz był fantastyczny. W dodatku pojawiły się sugestię, że wspólne próby zbliżyły do siebie tych dwoje.
- Paulina wolna, ja wolny, no więc... - żartował Mateusz, który rozbawił tym samym publiczność.
Jako ostatni zatańczyli Klaudia i Hubert. Drapieżny i agresywny cramp w wykonaniu warszawskiego b-boya nie zachwycił jury.
- Moim zdaniem jesteś najsłabszy- stwierdził wprost Piróg.
Ponieważ jurorzy nominowali do opuszczenia programu duety, kiepski występ Huberta oznaczał też solówkę dla fenomenalnej Klaudii. Poza nimi o występ indywidualny poproszono też Natalię, Włodka, Tinę i Mikołaja. To właśnie ci ostatni pożegnali się z show.
Agustin Egurrola: "Serce mi krwawi"
Po raz kolejny widzowie dokonali wyboru, który wzbudził kontrowersje zarówno wśród jury, jak i internautów. Znów odpadł duet, który tańczył wspólnie, choć widzowie głosowali na każdego tancerza osobno. Agustin Egurrola nie krył rozgoryczenia werdyktem.
- Serce mi krwawi, ale taki jest ten program. Dzisiaj odpadnie dziewczyna, która wniosła dużo radości i blasku - stwierdził, po czym dodał, że "You Can Dance" to piękny pogram, ale ma bezlitosne reguły.
Wykluczenie z show Michała internauci przyjęli z kolei z prawdziwą złością. Na oficjalnej stronie talent show i fanpage'u zawrzało za sprawą b-boya.
"Może od razu zabierzcie Huberta do finału?! No sorry, ale przez niego odpadają NAJLEPSI"- napisała zbulwersowana internautka.
"[...] Hubercik pod publikę walnął tekst, że pozdrawia chorego kolegę i już się Polacy zlitowali!!!" - ocenił ktoś inny. Byli też tacy, którzy apelowali, by chłopak sam zrezygnował z show.
"Hubert jeszcze możesz coś ugrać, jak teraz zrezygnujesz z programu".
"Załamałam się po prostu, przestanę oglądać ten program, najlepsi tancerze odpadają, a ten Hubert ciągle jest. Bardzo cwany, bierze ludzi na litość i wykosi najlepszych tancerzy"- czytamy na stronie programu.
Nie ulega wątpliwości, że z każdym kolejnym odcinkiem tego typu sytuacje będą się powtarzać. Czy nie najlepszy, ale za to silnie wspierany przez swoich fanów b-boy, rzeczywiście dojdzie do finału? Przekonamy się niebawem.
PB/KM