Cała prawda o kultowym programie. Widzowie byli latami oszukiwani

Wraca sprawa skandalu wokół kultowego programu "Odpicuj mi brykę". Nieprawdopodobne historie uczestników rzuciły nowe światło na jeden z najpopularniejszych show w historii MTV.

Xzibit odcina się od machlojek producentów programu "Odpicuj mi brykę"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe, Getty Images
Grzegorz Kłos

W wywiadzie z serwisem HipHopDX gospodarz show "Odpicuj mi brykę" (org. "Pimp My Ride"), raper Xzibit kategorycznie odciął się od historii, jakie ujrzały światło dzienne kilka lat po zdjęciu programu z anteny. - Postawmy sprawę jasno. Nie miałem nic wspólnego z tuningiem tamtych fur - mówi Xzibit, który wyznał z rozbrajającą szczerością, że przyjął fuchę, bo chciał, aby MTV puszczało jego klipy. A poza tym kompletnie nie zna się na samochodach. Deklaracja muzyka nie powinna nikogo dziwić. Zarzuty pod adresem programu i stacji okazały się naprawdę ciężkie. Aż trudno w to uwierzyć, zwłaszcza, że emitowany w latach 2004-2007 program był flagowym formatem MTV.

ZOBACZ TEŻ: Pudelek na gali MTV VMA 2019. Zobaczcie naszą relację

Pół roku bez auta

Wszystko zaczęło się w 2013 r., kiedy jeden z uczestników programu imieniem Justin odpowiadał na pytania użytkowników serwisu Reddit. Dotyczyły one odcinka z 2005 r. w którym wystąpił. Mężczyzna zdradził m.in. że odpicowanie jego auta trwało niemal pół roku, a nie, jak sugerował montaż kilka dni. Zespół zajmujący się przeróbką nie zrobił właściwie nic poza kosmetyką i zamontowaniem bajerów. Mechanicy nie ruszyli ani napędu, ani pozostałych układów, choć te wymagały naprawy. Mało tego, na czas przeróbki uczestnik nie dostał transportu zastępczego ani rekompensaty za wynajmowanie pojazdów i komunikację miejską.

Ale prawdziwa bomba spadła w 2015 r., kiedy na łamach "Huffington Post" ukazał się wywiad z kilkoma uczestnikami programu. Oni też nie zamierzali trzymać języka za zębami.

Wielka ustawka

Okazało się, że "Odpicuj mi brykę" było reżyserowane od początku do końca. I to w najmniejszych szczegółach. Jedna z uczestniczek musiała kłamać na temat swojego wieku, bo była "za stara" dla widzów MTV. Miała 25 lat. Producenci zmusili ją też do mówienia przed kamerą, że interesuje się kinem, choć prywatnie nie przepadała za filmami. Czemu? Po prostu mieli plan na auto z takim motywem.

Ale to nie koniec. Domy uczestników nie należały do nich. Program kręcono w wynajętych nieruchomościach pasujących do "wizji programu". Reakcje na odwiedziny Xzibita też były reżyserowane. Bohaterowie doskonale wiedzieli, kto jest gospodarzem show. Wszystko było przecież w scenariuszu.

Kazali rzucić mu dziewczynę

Od początku do końca reżyserowano także historie i życiorysy uczestników.

Jednemu z nich zasugerowano, aby nie wspominał przed kamerą, że ma dziewczynę. Albo najlepiej ją rzucił. Dlaczego? Bo według scenarzystów miał być singlem, który przez brudne auto nie ma szczęścia w miłości.

Innemu specjalnie zniszczono karoserię jego auta, bo okazała się w zbyt dobrym stanie. A tego skrypt nie przewidywał.

Jeszcze innemu kazano rozrzucić w samochodzie słodycze, bo ustalonym motywem przewodnim przeróbki była budka z watą cukrową.

Spontaniczne reakcje na odpicowana auta także były reżyserowane. Jeśli ktoś był za mało entuzjastyczny, spotykał się z groźbami rosłego członka ekipy.

Buble na kółkach

Uczestnicy programu MTV nie szczędzili także gorzkich słów pod adresem ludzi z warsztatu West Coast Customs. Ich usprawnienia i gadżety, jak telewizory, LED-y czy fikuśne wysuwane schowki na szampana albo w ogóle nie działały, albo po chwili się psuły.

Mało tego, niektóre z usprawnień wymontowywano od razu po zakończeniu odcinka. Właściciel auta zostawał z ziejącą dziurą i rozbebeszonym wnętrzem. Oczywiście za szkody stacja już nie płaciła.

Jeden z rozmówców "Huffington Post" zdradził też, że miesiąc po zakończeniu programu musiał kupić silnik oraz zainwestować w zawieszenie, które nie wytrzymało ciężaru nowych elementów.

Źródło artykułu: WP Teleshow

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta