"X Factor": awantura na castingu! Odrzucona uczestniczka wyzwała jurorów i oskarżyła ich o spisek
Ostatniego przesłuchania w Cardiff jurorzy brytyjskiej edycji "X Factor" zapewne długo nie zapomną. Wszystko za sprawą 22-letniej Zoe Alexander, którą na pierwszy rzut oka można by pomylić z Pink. Naśladowczyni popularnej piosenkarki dała na scenie nie tyle popis swoich wokalnych umiejętności, co niezwykle wybuchowego temperamentu. Gdy jurorzy negatywnie ocenili jej występ, dziewczyna wpadła w furię i w niewyszukanych słowach zrównała sędziów z ziemią.
"X Factor": rozczarowana uczestniczka zbluzgała jurorów
Ostatniego przesłuchania w Cardiff jurorzy brytyjskiej edycji "X Factor" zapewne długo nie zapomną.
Wszystko za sprawą 22-letniej Zoe Alexander, którą na pierwszy rzut oka można by pomylić z Pink.
Naśladowczyni popularnej piosenkarki dała na scenie nie tyle popis swoich wokalnych umiejętności, co niezwykle wybuchowego temperamentu. Gdy jurorzy negatywnie ocenili jej występ, ku zdziwieniu wszystkich dziewczyna wpadła w furię i w niewyszukanych słowach zrównała sędziów z ziemią.
Gniew rozczarowanej dziewczyny dosięgnął również telewizyjnych operatorów, którym dosłownie oberwało się od napastliwej Zoe, która do pomocy zaangażowała również swojego tatę.
Dlaczego uczestniczka tak emocjonalnie zareagowała na nieprzychylny werdykt? Twierdzi, że wszystko było ukartowane!
KŻ/KW
Poradnik małego grzesznika! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"X Factor": naśladowczyni Pink nie zrobiła wrażenia na jury
Szokujące wydarzenia z planu "X Factor" to ostatnio temat numer jeden w brytyjskiej kolorowej prasie, która szczegółowo zrelacjonowała ten niecodzienny incydent.
Jak informuje dziennik "The Sun", młodziutka piosenkarka Zoe przyjechała na casting z Caerphilly, w Południowej Walii. Jej dopracowany w najmniejszych szczegółach image, będący niemal kopią wizerunku Pink, oraz własna interpretacja przeboju ulubionej artystki "So What" miały rzucić jury na kolana.
Niestety, wysiłki dziewczyny nie znalazły poklasku wśród oceniających.
Poradnik małego grzesznika! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"X Factor": druga szansa dla następczyni Pink
Jako pierwszy na "nie" dla Zoe zdecydował się Gary Barlow, który po kilkunastu sekundach występu dziewczyny podniósł rękę w geście sugerującym wykonawczyni przerwanie prezentacji.
Jednak sędziowie postanowili dać dziewczynie jeszcze jedną szansę. Stwierdzili, że chcą zobaczyć ją w czymś innym i poprosili, żeby zmierzyła się z utworem Emile Sande "Next To Me".
Poradnik małego grzesznika! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"X Factor": "przeciętna" Zoe i nieprzeciętny wybuch agresji
Kolejna próba oczarowania jurorów ponownie zakończyła się jednak klęską.
Nicole Scherzinger delikatnie zasugerowała Zoe, żeby poćwiczyła jeszcze trochę i przyszła na castingi do kolejnej edycji, zaś Louis Welsh określił dziewczynę jako "przeciętną".
Ta ostatnia opinia okazała się dla naśladowczyni Pink największą obelgą, która podziałała na dziewczynę jak płachta na byka.
Poradnik małego grzesznika! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
Uczestniczka o jury: "Jesteście kupą *****"
Po tych słowach 22- letnia Zoe wpadła w furię.
- Powiedzieliście mi, co mam śpiewać. Jesteście kupą * - wykrzyczała pod adresem jury zawiedziona uczestniczka i cisnęła mikrofonem o ziemię.
Tak gwałtowna i ostra reakcja dziewczyny wprawiła sędziów w osłupienie.
- Tulisa zaniemówiła. Nie mogła uwierzyć w to, co słyszy. Była równie zaskoczona tą sytuacją, jak my wszyscy - czytamy w "The Sun" wyznanie osoby z produkcji brytyjskiego "X Factor".
Poradnik małego grzesznika! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"X Factor": Zoe, jej tata i soczysta wiązanka pod adresem jury
Zoe nie poprzestała jednak na obelgach.
Schodząc ze sceny popchnęła operatora kamery, a kilka sekund później wróciła i kontynuowała swoją obraźliwa tyradę, tyle że w asyście swojego ojca, który przyjechał z nią na przesłuchanie.
Na wymykającą się spod kontroli sytuację błyskawicznie zareagowała ochrona, która ostrzegła uczestniczkę, że jeśli się nie uspokoi, sprawą zajmie się policja.
Poradnik małego grzesznika! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"X Factor": uczestniczka wrobiona przez producentów show?!
Jak jednak przekonują Zoe Alexander i jej ojciec, dziewczyna została wrobiona przez producentów show.
- Oni wybrali dla niej piosenkę. To był utwór Pink, ale nie ten, który ona dla siebie wybrała. Tłumaczenie było jednak takie, że z tą piosenką ona sobie poradzi. Dlatego kiedy usłyszała od jury "nie" wpadła w furię. Nie winię jej za to - wyjaśnia gazecie Glen, ojciec Zoe.
Poradnik małego grzesznika! * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku
"X Factor": Zoe przeprasza, ale tylko za swój wulgarny język
Jak zgodnie twierdzą jednak jurorzy, nikt nie wybierał dla dziewczyny repertuaru.
Po swoim skandalicznym zachowaniu Zoe Alexander przeprosiła fanów programu, jednak jedynie za język, jakiego użyła podczas wymiany zdań z jurorami.
- Jestem małą dziewczynką z Caerphilly w Południowej Walii. Normalnie nie wyrażam się w ten sposób - napisała na swojej stronie internetowej ekscentryczna Zoe.
Jeśli jesteście ciekawi, jak bardzo Zoe jest podobna do swojego muzycznego pierwowzoru, zobaczcie jeden z jej występów.
KŻ/KW
Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas! Teleshow.pl na Facebooku