Zoe Alexander: oryginalna artystka czy kiepska podróbka?
Kiedy uśmiechnięta Zoe, do złudzenia przypominająca gwiazdę muzyki pop - Pink, stanęła na scenie, z entuzjazmem została przyjęta przez jury.
Frapujący image dziewczyny, która wyznała, że na co dzień zarabia jako sobowtór popularnej piosenkarki, zdawał się nie przeszkadzać jurorom.
Tym bardziej, że Zoe podkreślała, że na scenie chce zaprezentować siebie, a nie jedynie wierną kopię Pink. Jak zapewniała, jednym z celów, jaki postawiła sobie przychodząc do programu jest wypracowanie własnej, artystycznej tożsamości jako Zoe Alexander.
Zrzuć kilogramy bez diety * Jesteśmy też na Facebooku! Dołącz do nas!* Teleshow.pl na Facebooku