Podróż
- Właśnie wróciłem z podróży do Izraela. Na tamtejszym lotnisku przeszedłem niezwykle upokarzającą kontrolę osobistą. A to tylko dlatego, że funkcjonariusze dbający o bezpieczeństwo nie mogli pojąć, że Polak może przylecieć do Tel Awiwu z Barcelony... To było kuriozalne doświadczenie - mówi "Dziennikowi" Tomasz Karolak.