Wyretuszowana do bólu Monika Olejnik na okładce "Newsweeka". Jak wygląda naprawdę?
Monika Olejnik
None
Monika Olejnik groźnie spogląda na czytelników z okładki najnowszego "Newsweeka", mówiąc "jestem wściekła". Jak wiadomo, dziennikarkę TVN rozzłościła (podobnie jak i innych bohaterów książki "Resortowe dzieci. Media") najnowsza publikacja Doroty Kani, Jerzego Targalskiego i Macieja Marosza. Tytuł od tygodni bije rekordy popularności i budzi ogromne kontrowersje w dziennikarskim środowisku.
Nie da się jednak nie zauważyć, że gospodyni "Kropki nad i" jest na tym zdjęciu nie tylko zła, ale i nierealnie odmłodzona! Graficy odjęli dziennikarce dobrych kilkadziesiąt lat! Wyraziste spojrzenie, gładka, nieskazitelna i pozbawiona jakichkolwiek zmarszczek twarz oraz ponętnie wydatne usta mocno kontrastują z nieobjętą poprawkami szyją.
Śmiemy twierdzić, że tak dobrze jak na okładce tygodnika, Monika Olejnik nie wyglądała jeszcze nigdy! Nawet czasy młodości nie były dla niej tak łaskawe jak specjaliści od Photoshopa o czym przekonacie się sami, oglądając starsze i aktualne zdjęcia gwiazdy TVN.
Jak widać, Tomasz Lis wspiera koleżankę po fachu nie tylko oddając jej pole do obrony na łamach swojego tytułu, ale też na potęgę upiększając ją na okładce. Najwyraźniej jednak wszyscy w redakcji tygodnika zapomnieli o powiedzeniu: co za dużo, to niezdrowo.
Zobaczcie jak bardzo różni się idealne od prawdziwego oblicza Moniki Olejnik.
KŻ/AOS