Wyjątkowe wydanie "Faktów". Kraśko zakończył program TVN inaczej niż zwykle

Telewizja to żywy organizm, który musi błyskawicznie adaptować się do nowych warunków. W obliczu nieplanowanych wydarzeń dziennikarze i ekipy przygotowujące programy zmuszone są wykazać się elastycznością, często improwizować i w locie zmieniać plany.

O tym, jak to wygląda w praktyce, przekonali się widzowie "Faktów". W środowym wydaniu serwisu TVN pojawił się najpierw krótki materiał wideo pokazujący płonący wrak samolotu, którym miał lecieć Jewgienij Prigożyn.

Piotr Kraśko podkreślił, że nie wiadomo na 100 proc., czy szef grupy Wagnera zginął w katastrofie, dodając, że nagranie wyemitowały największe zachodnie stacje. News był gorący, informacja dopiero pojawiła się m.in. w serwisie X (dawniej Twitter).

Kiedy "Fakty" dobiegały końca, Kraśko ponownie wrócił do wypadku w Rosji. Gospodarz programu szczegółowo naświetlił sprawę, podał więcej szczegółów, które pojawiły się w ciągu ostatnich kilkunastu minut. M.in. fakt, że samolot Prigożyna miał zostać zestrzelony przez rosyjską obronę przeciwlotniczą.

W związku z nagłą zmianą w ramówce "Faktów" inne było też zakończenie programu. Widzowie nie usłyszeli tradycyjnej formułki, do której przez lata przyzwyczaił ich Piotr Kraśko.

- Wyjątkowo więc nie powiem na koniec "Faktów", kto będzie gościem "Faktów po Faktach", bo oto zacznie się wydanie specjalne "Faktów po Faktach" i gości przedstawi Piotr Marciniak - powiedział Kraśko, robiąc nieco teatralny gest w kierunku swojego kolegi.

Sam Marciniak do końca nie był jeszcze pewien, czy uda mu się porozmawiać z ekspertami, bo zostali oni zaproszeni chwilę wcześniej. Co tylko pokazuje, co musiało dziać się w studiu TVN.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie" i "Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.